57%

Można zżymać się na efekty poczynań pisowskiego rządu, kpić z Kaczyńskich, Ziobry, Gosiewskiego i peronu we Włoszczowej czy Włoszczowie, (jak kto woli). Można mówić, że z dużej chmury mały deszcz i oprócz szumnych zapowiedzi nic za bardzo nie udało się zrobić.

Miała być lustracja, a dzięki interwencji u prezydenta duetu Romaszewski-Piesiewicz-aktywnego do dziś- otrzymaliśmy legislacyjnego potworka odpowiednio okrojonego przez Trybunał Konstytucyjny. Zamiast walki z korupcją mamy dziś dintojrę na Ziobrze, Macierewiczu i Kamińskim.

Epokowy jak na III RP wyczyn, jakim było zlikwidowanie WSI napotkał lawinę krytyki, a łby dzisiaj zaczynają podnosić byli absolwenci kursów KGB robiący w TVN24 za „wybitnych ekspertów”.

Nie można jednak zaprzeczyć, że PiS miał jakąś wizję państwa całkiem na poważnie i że ta wizja tak przeraziła włodarzy III RP przyklepanych przy okrągłym stole, że zaczęła się ta cała niesamowita histeria, w którą zaprzęgnięto wszystkie „autorytety”, miejscowych komediantów zwanych artystami, i znajomków w lewackiej zachodniej prasie, docierając dzięki złotoustemu Bronkowi nawet do Jamajki.

Patrząc na pokolenie wychowane w dwudziestoleciu międzywojennym i osadzone na skale, jaką był patriotyzm i porównując je z dzisiejszym konsumpcyjnym motłochem, ogłupionym z premedytacją i zapatrzonym w lewackie modne nowinki trudno być optymistą.

Nawet tu na salonie24 zachodzi zdumiewające zjawisko. Choć nie brakuje zwolenników „rządu miłości” to zauważyć można kompletny brak tekstów na temat jakiś rządowych strategii, kontrowersyjnych przedsięwzięć, reform, poważnych planów. Nic, dosłownie nic i to z tej prostej przyczyny, że ten rząd dorwał się do władzy tylko po to by ją jak najdłużej dzierżyć za pomocą służb i wynajętego tabunu Mistewiczów. Zadaniem tego rządu i jedynym celem jest trzymanie PiS-u na dystans w sondażach po to, aby już nigdy nasz salon nie poczuł dyskomfortu, frustracji i zwykłego strachu o to, że ktoś w końcu pogoni to szkodliwe i pasożytujące na narodzie towarzystwo wzajemnej adoracji.

Dziś według OBOP, Platforma Obywatelska cieszy się 57% poparciem i co rusz któryś z „wybitnych publicystów nie szczędzi „ochów” i „achów” podziwiając naszego premiera, jak ostatnio Janina Paradowska z „Polityki”. Oni nie liczą na sukces Polski. Oni się cieszą, z tych 57%, które gwarantuje im bezpieczne trwanie w sukcesie własnym przez kolejne 20 lat.

Kogo obchodzą „wydumane afery” skoro premier w expose mówił:

Polacy mają prawo do władzy i do takiego państwa, i do takiego rządu, który traktuje swoją misję, jako służbę, który uczciwość, przyzwoitość, bezinteresowność traktuje, jako oczywistość

albo

Proszę Państwa! Jednym z najważniejszych zadań, jeśli wrócimy ponownie do słowa zaufanie, jest odbudowa zaufania obywateli do władzy. Dlaczego to zaufanie legło w gruzach, bo chyba tak można powiedzieć, dzisiaj o tym, co obywatel czuje do władzy. Może, dlatego, że instytucje władzy publicznej w ostatnich latach nie potrafiły przekonać swoich obywateli, że działają na ich rzecz i, że ludzie reprezentujący władzę publiczną każdego szczebla działają bezinteresownie po to, aby służyć swoim rodakom, służyć obywatelom

Co z tego, że panoszy się nepotyzm i kolesiostwo, kiedy słyszeliśmy przecież, że

O nikim nie wolno nam zapomnieć ani też, jak to czasem miało miejsce w przeszłości, nikogo nie będziemy faworyzować tylko, dlatego, że należy do lepiej niż inne zorganizowanej grupy zawodowej czy lobby. To jest kluczowe przesłanie mojego rządu. Pomoc ze strony państwa mają otrzymywać ci najsłabsi, a nie ci najsilniejsi.

Co z tego, że upadły stocznie i wyszło na jaw grubymi nićmi szyte kłamstwo o rzekomych Katarczykach? Co z tego, że kona polskie rybołówstwo skoro nasz wybitny premier mówił

  Urodziłem się nad morzem i muszę powiedzieć, nie ma w tym słowa przesady, że chyba wszystkie dotychczasowe ekipy przyczyniały się do tego, że Polska odwracała się plecami do swojego morza. Chciałbym przypomnieć wszystkim, że Polska jest naprawdę krajem morskim. I chciałbym żebyśmy wreszcie tutaj jasno powiedzieli, że powrót Polski nad morze, ten gospodarczy powrót Polski nad morze, wymaga przede wszystkim budowy przynajmniej niektórych dróg i autostrad.

Cóż z tego, że podpisano kontrakt gazowy Rosją do 2037 roku skoro słyszeliśmy wszyscy

Z uwagą potraktujemy wysiłki poprzedniego rządu w sprawie dywersyfikacji dostaw nośników energii. Wysoko oceniamy niektóre z działań poprzedniego rządu w tej dziedzinie, ale zastrzegamy sobie także prawo do korekty niektórych planów wszędzie tam, gdzie będziemy widzieli taką konieczność. Dotyczy to zarówno projektu dostaw ropy naftowej jak i gazu ziemnego. Będziemy szukać rozwiązań zabezpieczających interesy gospodarcze Polski w kwestiach energetycznych i na pewno nie tracimy z pola widzenia uwarunkowań politycznych w relacjach z naszymi sąsiadami, które tak bardzo zajmowały, koncentrowały uwagę naszych poprzedników

O bezpieczeństwie zdrowotnym Polaków też słyszeliśmy wiele z ust premiera

 Przejmując odpowiedzialność za Polskę podejmujemy się zapewnienia większego bezpieczeństwa zdrowotnego obywatelom. Trudne to zadanie, bo stan ochrony zdrowia jest katastrofalny. Naprawa tego systemu będzie jednym z absolutnie pierwszoplanowych zadań rządu. My ten system naprawimy oszczędzając ludziom, pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom słów a gwarantujemy szybkie decyzje.

Na koniec fragment, który stanowiłby niezły materiał dla niejednego kabaretu

Chciałbym także zapewnić państwa, że zaufanie do władzy odbudować można likwidując także zagrożenia korupcyjne. Doceniam determinację naszych poprzedników, przynajmniej, jeśli chodzi o deklaracje, determinację w opisywaniu i w próbach zwalczania korupcji, korupcji we władzach każdego szczebla. Stwierdzam, że walka z korupcją będzie dla mojego rządu i dla tej koalicji celem nadrzędnym, będziemy z korupcją walczyć bezwzględnie i równie bezwzględnie będziemy chcieli tej korupcji przeciwdziałać. Obiecuję państwu, że nasze działania, a patrzę tu znacząco na panią minister Julię Piterę, której nasz rząd zlecił przygotowanie harmonogramu skutecznego przeciwdziałania korupcji, że inaczej niż do tej pory, w odwrotnej proporcjonalności będą decyzje i działania antykorupcyjne do ilości konferencji prasowych.

Dopóki Tusk i jego ekipa wespół z „wiodącymi mediami” będą skutecznie robili z PiS-u i Kaczyńskich „czarnego Luda”, dopóty mogą spokojne sobie rządzić nawet przy pomocy Rosołów, Misiaków i Sobiesiaków. Każde kolejne 57% w sondażach powodowało będzie to, że wszystkie kłamstwa salon będzie spijał ze słodkich ust Tuska, a Angela Merkel i Władimir Putin będą klepali po plecach „wybitnego męża stanu”.  

Jak się nazywają rządy służące tylko wąskiej grupie obywateli pod fasadą demokracji?