Ludzie podli, ludzie źli

6 czerwca w loży honorowej na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego zasiądzie Bronisław Komorowski. 

Legat papieski abp Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przewodniczyć będzie Mszy św. Beatyfikacyjnej księdza Jerzego Popiełuszki. Zgromadzą się setki tysięcy Polaków.

Wyborcze punkty będzie zbierał człowiek, który przez swoich kolesi z WSI niemal do samobójstwa doprowadził dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i zniszczył karierę polityczną oraz dobre imię Romualda Szeremietiewa, którego staż więzienny z „martyrologią” marszałka sejmu przedstawianą w wyborczym clipie, ma się tak jak pięść do nosa.

W uroczystościach będzie uczestniczył PO Prezydenta RP, dzięki któremu zarekwirowano dokumenty, dowody i materiały zgromadzone przez Wojciecha Sumlińskiego, dotyczące śmierci i kulisów zbrodni popełnionej na kapłanie-patriocie, który właśnie będzie beatyfikowany w obecności kandydata PO na prezydenta.

W loży honorowej ujrzymy „męża stanu”, który penetrując biurko zmarłego prezydenta przekazuje swojemu wieloletniemu kumplowi informacje o polisach ubezpieczeniowych głowy państwa i w nieludzki i podły sposób atakuje córkę tragicznie zmarłych.

Temu wszystkiemu przypatrują się „bezstronni dziennikarze”, którzy od wielu lat wiedzą, że Komorowski i Palikot to takie syjamskie bliźniaki w PO, zrośnięte w latach 90-tych podczas polowań na głuszca w rosyjskich lasach.

Jeden z nich udaje „męża stanu”, a drugi wykorzystywany jest przez niego do brudnej roboty, bo przecież nie musi żyć z polityki.

Komorowski to mistrz zakulisowych rozgrywek, człowiek zły i podły do granic. Podły i cyniczny do tego stopnia, że jego wybór na Prezydenta RP byłby dla nas wszystkich katastrofą.