Stowarzyszenie KoLiber Oddział Lublin Stowarzyszenie KoLiber Oddział Lublin
1357
BLOG

A.Jałowiec: Społeczna gospodarka rynkowa w idei ordoliberalnej

Stowarzyszenie KoLiber Oddział Lublin Stowarzyszenie KoLiber Oddział Lublin Polityka Obserwuj notkę 2

Zgodnie z polską Konstytucją z 1997 r. podstawę ustroju gospodarczego Polski stanowi społeczna gospodarka rynkowa. Chaos pojęciowy sprawił, że obecnie powszechne rozumienie społecznej gospodarki rynkowej jako państwa opiekuńczego, „trzeciej drogi” między socjalizmem i kapitalizmem, nadane przez socjaldemokratów i ugruntowane przez polskich konstytucjonalistów znacznie odbiega od właściwego znaczenia tego terminu, wprowadzonego przez niemieckich ordoliberałów.

Podczas, gdy niemiecka koncepcja społecznej gospodarki rynkowej, społecznej, czyli niezależnej od państwa, wprowadzona w życie przez Ludwiga Erharda, przyczyniła się do niemieckiego cudu gospodarczego, tak jej późniejsza ewolucja w kierunku „trzeciej drogi” i takie jej rozumienie w Polsce skutkuje narastającymi problemami gospodarczymi i stagnacją. Warto podkreślić, że to właśnie ordoliberalna koncepcja społecznej gospodarki rynkowej mogłaby świetnie posłużyć Polsce, znajdującej się po 1989 r. w sytuacji transformacji ekonomicznej porównywalnej do sytuacji Niemiec po 1945 r. Duży wkład w przywrócenie właściwego rozumienia społecznej gospodarki rynkowej ma wydana niedawno książka Tymoteusza Juszczaka pt. „Ordoliberalizm. Historia niemieckiego cudu gospodarczego”.

Ordoliberalizm i społeczna gospodarka rynkowa

Ordoliberalizm to ruch intelektualny, który powstał w Niemczech w pierwszej połowie XX w. jako odpowiedź na radykalny zwrot spowodowany Wielkim Kryzysem z lat 1929-1932, polegającym na odejściu od gospodarki wolnorynkowej i idei liberalnych w kierunku interwencjonizmu, kolektywizmu i totalitaryzmu. Rosnąca w Europie popularność ruchów kolektywistycznych pod postacią komunizmu, faszyzmu i nazizmu skłoniła ordoliberałów do zrewidowania założeń klasycznego liberalizmu w sferze ekonomicznej i społecznej, tak aby bez naruszania fundamentalnych zasad gospodarki rynkowej wprowadzić pewne elementy socjalne dla utrzymania społecznego porządku i pokoju. Nazwa ruchu wywodzi się od połączenia słów „ład” (ordo) i „wolność” (libertas). Po II wojnie światowej ordoliberałowie zgromadzeni w tzw. szkole fryburskiej postawili sobie za cel odbudowanie wyniszczonej nazizmem i wojną niemieckiej gospodarki oraz przywrócenie moralnych podstaw społeczeństwa przez jego rechrystianizację. Do najbardziej wpływowych przedstawicieli szkoły fryburskiej zaliczali się Walter Eucken, Wilhelm Röpke oraz Ludwig Erhard. W Polsce zwolennikiem ordoliberalizmu jako połączenia liberalizmu gospodarczego z chrześcijańską filozofia społeczną był Stefan Kisielewski.

Stosunek ordoliberałów do wolnego rynku nie był tak jednoznaczny, jak u leseferystów. Z jednej strony sprzeciwiali się oni wyraźnie opiekuńczemu modelowi państwa i etatyzmowi gospodarczemu, z drugiej – dostrzegali wady w działaniu wolnego rynku, prowadzące do jego autodestrukcji, takie jak atomizacja społeczeństwa, jego umasowienie, wykorzenienie moralne, standaryzacja, proletaryzacja i demokratyzacja, które stworzyły podatny grunt dla ideologii kolektywistycznych. Na kwestie społeczne ordoliberałów zdecydowanie większy wpływ wywarł konserwatyzm niż klasyczny liberalizm, postrzegany przez nich głównie przez pryzmat francuskiego oświecenia. Charakterystyczne są tu: pesymizm antropologiczny, krytyka racjonalizmu, idea silnego państwa, postrzeganie społeczeństwa jako wspólnoty opartej na wspólnej tradycji, a nie wyłącznie zbioru jednostek. Z katolickiej nauki społecznej zaczerpnęli zasady pomocniczości, odpowiedzialności za dobro wspólne i decentralizacji władzy. Rolę państwa widzieli w pełnieniu przez nie funkcji gwaranta wolności i ładu społecznego, zdolnego w razie potrzeby przeciwdziałać procesom moralnej destrukcji społeczeństwa oraz procesom zakłóceń w działaniu wolnego rynku poprzez np. politykę antymonopolową. Röpke uważał, że gospodarka rynkowa, oparta na zasadzie samoregulacji, potrzebuje jednocześnie wsparcia moralnego politycznych instytucji, mocnych ram prawnych i etycznych. Wychodząc z założenia, iż gospodarka jest jedynie środkiem, a nie samoistnym celem, krytykował on ekonomizm, który zarówno u liberałów, jak i socjalistów prowadził do oceny wszystkiego z punktu widzenia materialnej produktywności. Krytyczne spojrzenie na liberalizm i jego największe błędy w postaci racjonalizmu, postępowości, indywidualizmu miało przyczynić się do zachowania jego istoty i odrodzenia w sytuacji największego zagrożenia dla cywilizacji zachodniej w postaci kolektywizmu.

Mimo wspomnianych uwag wobec liberalizmu, wolność znajdowała się wśród najwyższych wartości cenionych przez ordoliberałów. Wolność powinna być osadzona w obyczajach i prawie, a także nierozłącznie związana z moralnością i odpowiedzialnością. Jako największe zagrożenia dla wolności Eucken wskazywał: nihilizm w sferze moralnej, monopole w sferze gospodarczej, naciski grup interesów na państwo w sferze politycznej.

Z wolnością łączyła się idea obiektywnego ładu, jako naturalnego porządku zamierzonego przez Boga, która miała porządkować i stabilizować społeczeństwo, zabezpieczając tym samym wolność przed kryzysem moralnym, społecznym, politycznym, gospodarczym i nadejściem kolektywizmu. Oddolny ład naturalny powinien być wspomagany przez państwo.

Jak wskazuje Tymoteusz Juszczak, koncepcja społecznej gospodarki rynkowej i myśl ekonomiczna ordoliberałów ze szkoły fryburskiej opierały się na krytyce istniejących ustrojów gospodarczych: leseferyzmu, centralnego planowania, keynesizmu, korporacjonizmu i państwa dobrobytu.

Zasadniczą wadą leseferyzmu było według Euckena założenie, że brak jakiejkolwiek ingerencji w wolny rynek zapewni wolną konkurencję, czemu przeczyło powstawanie monopoli, oligopoli i karteli cenowych niszczących konkurencję. Własność prywatna przy istnieniu wolnej konkurencji nie jest zagrożeniem dla wolności, natomiast nadużywana w monopolu oznacza panowanie. Jako przyczyny powstania monopoli wskazuje z jednej strony sam leseferyzm, z drugiej zaś koncentracje w gospodarce, będące spadkiem po feudalizmie i absolutyzmie, przywileje, koncesje, łupy wojenne i subwencje. Dla Euckena wolności gospodarczej nie zapewni ład spontaniczny, a tylko aktywne zabieganie o taki ustrój. Jako skutek tak rozumianego leseferyzmu podaje zaburzenie równowagi w gospodarce, niestabilność i powstanie tendencji zmiany ustroju gospodarczego w kierunku interwencjonizmu państwowego i centralnego planowania.

Keynesizm i korporacjonizm, jako drogi pośrednie między centralnym planowaniem i wolnością gospodarczą, zostały poddane krytyce jako nieefektywne gospodarczo i prowadzące do centralnego planowania. Zdaniem ordoliberałów, to właśnie interwencjonistyczna polityka państwa przyczyniła się do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1932. Krytyka korporacjonizmu w tamtym czasie zasadniczo odróżnia ordoliberalizm od społecznej nauki Kościoła.

Państwo w koncepcjach ustrojowych ordoliberałów powinno być neutralne, silne i stanowić zabezpieczenie dla wolnej konkurencji. Neutralność oznaczała niedostrzeganie przez państwo grup społecznych i zakaz przyznawania przywilejów grupom nacisku.

Główne założenia dotyczące ustroju gospodarczego ordoliberałów powstały w ramach szkoły fryburskiej z Euckenem i Röpke na czele. Ich koncepcje określane mianem społecznej gospodarki rynkowej opierały się na założeniu, że wolna konkurencja powinna być kształtowana według pewnych zasad i należy stworzyć sztuczny ład stabilizujący system gospodarczy. Eucken wyodrębnił tu zasady konstytuujące ład gospodarczy i zasady regulujące jego prawidłowe funkcjonowanie.

Do zasad konstytuujących zaliczył:

  • Stworzenie i zabezpieczenie funkcjonującego systemu cen, opartego na zasadzie wolnej konkurencji. Zasada ta miała na celu uniemożliwienie punktowych interwencji w gospodarkę, takich jak subwencje, zakazy importu, które zakłócałyby cały proces gospodarczy.
  • Prymat polityki monetarnej – stabilizator polityki walutowej. Cel – uniknięcie inflacji, uniezależnienie waluty od polityki kredytowej banków. System pieniężny oparty na połączeniu towarów i waluty, przypominający system waluty złotej.
  • Otwarte rynki. Nieograniczone prawo każdego do produkcji i do zakupu. Cel – wyeliminowanie zachowań ograniczających wolną konkurencję, takich jak zakazy importowe, cła zaporowe, zakazy inwestycyjne, ograniczenia upraw, ograniczenia w dostępie do określonych zawodów, koncesje. Do realizacji tej zasady powinien zostać powołany niezależny od rządu urząd konkurencji.
  • Własność prywatna. Powinna stanowić podstawę ustroju gospodarczego, własność państwowa może istnieć, ale musi być poddana konkurencji i nie może być traktowana w sposób uprzywilejowany przez państwo.
  • Swoboda zawierania umów.
  • Odpowiedzialność. Ryzyko gospodarcze nie powinno być ograniczane tworzeniem form prawnych, takich jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółki akcyjne. Członkowie zarządu takich spółek powinni ponosić pełną odpowiedzialność za swoje decyzje.
  • Stałość polityki gospodarczej. Cel – zaufanie przedsiębiorców do państwa, łatwiejsze planowanie wieloletnich inwestycji.

Powyższe zasady muszą być stosowane łącznie, aby zapewnić właściwy ustrój gospodarczy. Właśnie na tych zasadach oparł się ojciec niemieckiego „cudu” gospodarczego, Ludwig Erhard, realizując założenia społecznej gospodarki rynkowej w praktyce. Koncepcja społecznej gospodarki rynkowej, realizowana w RFN w latach 50. i na początku 60., pomogła odbudować niemiecką gospodarkę znajdującą się po wojnie w zapaści, zapewniła sprawną transformację ustroju gospodarczego z centralnego planowania na gospodarkę rynkową i wyniosła zachodnioniemiecką gospodarkę na czołową pozycję w Europie. Z jednej strony zapewniono w wysokim stopniu wolność gospodarczą (stopa redystrybucji PKB nie przekraczała do początku lat 60. 35%) i ochronę przed dzikimi strajkami, z drugiej – ustawodawstwo socjalne zapewniło ochronę najsłabszych.

Przejęcie władzy przez socjaldemokratów w 1969 r. sprawiło, że ordoliberalny model społecznej gospodarki rynkowej przeszedł ewolucję w kierunku państwa opiekuńczego z przerostem świadczeń socjalnych. Tu ujawniła się słabość określenia „społeczna”, któremu lewica zaczęła nadawać nowe znaczenie. Stopa redystrybucji PKB zwiększyła się do 50%, dopuszczono do znacznego wzrostu wydatków budżetowych i długu publicznego. Efektem były: wzrost bezrobocia, spadek inwestycji, osłabienie konkurencji i ogólny spadek efektywności gospodarki. Taki zniekształcony model społecznej gospodarki rynkowej, jako „trzeciej drogi” między socjalizmem a kapitalizmem, upowszechnił się i wprowadził wielki chaos pojęciowy m.in. w polskim prawie konstytucyjnym.

Społeczna gospodarka rynkowa w polskim prawie konstytucyjnym

Zgodnie z art. 20. Konstytucji RP społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

Tak skonstruowany przepis Konstytucji nie przesądza, czy chodzi tu o właściwy model ordoliberalny społecznej gospodarki rynkowej czy też zniekształcony socjaldemokratyczny model, kształtujący państwo opiekuńcze. Sprawa o zasadniczym znaczeniu dla efektywności polskiej gospodarki została rozstrzygnięta w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.

W jednym ze swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, iż pojęcie społecznej gospodarki rynkowej „funkcjonuje w doktrynie ekonomicznej i konstytucyjnej od kilkudziesięciu lat. W koncepcji tej ustrój gospodarczy ma się opierać na powiązaniu dwóch podstawowych idei: gospodarki rynkowej i państwa socjalnego. Koncepcja społecznej gospodarki rynkowej zakłada, że państwo może: ingerować w zależności od koniunktury lub recesji w stosunki gospodarcze, tak aby łagodzić skutki mechanizmów rynkowych w celu utrzymania równowagi makroekonomicznej; programować i prognozować rozwój gospodarczy w skali makroekonomicznej; inspirować uczestników rynków do uwzględnienia w swych działaniach także interesu państwowego; kreować działania równoważące rynek, a także pełnić funkcje ogólnospołeczne (…)

Sformułowanie społeczna gospodarka rynkowa należy więc rozumieć jako dopuszczalność korygowania praw rynku przez państwo w celu realizacji określonych potrzeb społecznych, niemożliwych do spełnienia przy całkowicie swobodnym funkcjonowaniu praw rynkowych. Od strony normatywnej sformułowanie to oznacza zobowiązanie państwa do podejmowania działań łagodzących społeczne skutki funkcjonowania praw rynku, ale jednocześnie dokonywanych przy poszanowaniu tych praw.

Przy interpretacji art. 20 Konstytucji należy uwzględnić jego związek z art. 1 i art. 2 Konstytucji. Artykuł 1 Konstytucji stanowi, że «Rzeczypospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli». Wynika z niego dyrektywa przedłożenia w razie potrzeby dobra ogólnego ponad dobro indywidualne czy partykularny interes grupowy. (…)

Co do znaczenia pojęcia solidarności społecznej, (…) idee równości społecznej i solidarności wymagają, aby ciężar kryzysu gospodarczego obarczał wszystkie warstwy społeczne, a nie dotykał w sposób szczególny tylko niektóre z nich oraz że społeczna solidarność znajduje się u podstaw funkcji redystrybucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej.” (orzeczenie TK K 17/00)

Taki sposób definiowania społecznej gospodarki rynkowej przez Trybunał Konstytucyjny jest bardzo daleki od ordoliberalnego pierwowzoru. Zgodnie ze wskazanymi na początku założeniami ordoliberalnego ustroju gospodarczego, koncepcja społecznej gospodarki rynkowej nie nawiązuje do idei państwa socjalnego, nie dopuszcza interwencji państwa w razie kryzysu, ani nie nakazuje uwzględniania interesu państwowego przez uczestników rynku. Dopuszczalność korygowania rynku przez państwo miała na celu zapewnienie wolnej konkurencji, a nie, jak wskazuje Trybunał, realizację określonych potrzeb społecznych.

Zupełnie niezrozumiały jest też pogląd o nadrzędności dobra wspólnego ponad dobro indywidualne, który miałby wynikać z uznania przez art.1. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej za dobro wspólne wszystkich obywateli. Takie podejście otwiera drogę do uprzywilejowanego traktowania sektora państwowego, co absolutnie jest nie do pogodzenia z podstawowymi zasadami konstytuującymi ustrój gospodarczy wskazanymi przez Euckena.

W związku z powyższym dla pożądanej zmiany ustroju gospodarczego w kierunku wolnorynkowym niezbędna jest zmiana samej konstytucji, tak aby wyeliminować dowolność interpretacji przy istnieniu nieostrych pojęć takich, jak społeczna gospodarka rynkowa. Jak słusznie zauważył prof. Wacław Wilczyński: „Wyzwania wobec gospodarki polskiej z początkiem XXI wieku mają więc charakter ustrojowy. Nie można im podołać bez głębokiej korekty dotychczasowej polityki ustrojowej, sprowadzonej na manowce trzeciej drogi”.

Arkadiusz Jałowiec

 ------

Tekst ukazał się w czerwcowym numerze "Gońca Wolności".

www.lublin.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka