Na początek mała zagadka, który polski klub jest najpopularniejszy?
Lech? Legia? Górnik? A może Wisła lub Śląsk?
Nie, nie, nie,przynajmniej od niedzieli już nie, najpopularniejszym polskim klubem jest teraz Lechia Gdańsk! :)
Tak, tak , to nie żart, Lechia zwana też złośliwie projektem menedżerów lub trzecią siłą, która pomimo ogromnego potencjału, kibiców i najlepszego stadionu w Polsce, nie tylko nie zdobyła żadnego tytułu, ale nawet nie skończyli jeszcze sezonu na pudle!
Ta sama Lechia, która w tym sezonie bije wszelkie negatywne rekordy i zamiast walki o tytuł czeka ich walka o ogień, czyli o utrzymanie, jest od niedzieli najpopularniejszym polskim klubem i to zdecydowanie.
Cóż takiego się stało?
Otóż w całym tym gdańskim marazmie i niemocy ktoś wpadł jednak na ciekawy pomysł i kupili młodego, zdolnego 18-latka, co samo w sobie nie jest oczywiście niczym szczególnym. Rzecz w tym, że nowy nabytek pochodzi z Indonezji. Spytacie pewnie i co z tego.
Gdy pierwszy raz usłyszałem o całej sprawie, też pomyślałem sobie o kolejnym egzotycznym szrocie, który zawitał w Ekstraklasie, jednak im bardziej wgłębiłem się w sprawę, tym ciekawiej wygląda ta cała historia.
Indonezja nie imponuje wysokim poziomem piłki nożnej, wręcz przeciwnie, jest słaba nawet jak na azjatyckie warunki, ale jest to czwarty najludniejszy kraj na świecie, liczący sobie 261 milionów mieszkańców, który na dodatek jest rozkochany w futbolu, a na mecze ligowe przychodzi tam często po kilkadziesiąt tysięcy ludzi!
Czujecie ten potencjał?
Mało tego, chłopak, który zagra w Gdańsku nazywa się Egy Maulana i nie jest to jakiś zwykły Zenek Bembenek, tylko największa gwiazda młodego pokolenia i jedyny piłkarz, który pojawi się w kadrze europejskiego klubu. W lipcu kończy 18 lat i zdążył już zagrać trzy mecze w dorosłej reprezentacji, jest wielką nadzieją indonezyjskiej piłki na wyjście z niebytu. Taki ichniejszy Dawid Kownacki :)))
Nic dziwnego, że w dzień po informacji w indonezyjskich mediach o możliwym transferze, profile Lechii w mediach społecznościowych wzbogaciły się o około 10 tysięcy subskrybentów. W międzyczasie, na Instagramie, do grona obserwujących Lechię dołączyło ponad 100 tysięcy użytkowników! Wszelkie platformy społecznościowe oblegane są przez Azjatów i nie brakuje ich komentarzy.
Tak się złożyło, że następny mecz po informacji o transferze Lechia gra w Poznaniu przy Bułgarskiej. W związku z tym Kolejorz odezwał się do Lechii po.. indonezyjsku :)))
Bermain dalam dua hari. Anda siap? Czyli gramy za dwa dni. Jesteście gotowi?
Lechia szybko odpowiedziała, w tym samym języku. Kami siap - Jesteśmy gotowi.
Po chwili dołączyła się Arka, która, również po indonezyjsku, życzyła powodzenia Lechowi w tym meczu.
Cóż, tak to jest, Azja rules. Reale i inne Manchestery też kierują się na Azję i jeżdżą do Chin, Lechia ma swego Indonezyjczyka. Jak mawiał klasyk, każdy ma taką Azję na jaką zasłużył... :)
PS. Wystarczyło kilka dni i na indonezyjskich bazarach pojawiły się podróbki trykotów Lechii z nazwiskiem Egy Maulany :)))))
Na koniec słowo o weryfikacji derbów Śląska w naszej tabeli. Widzę, że zdania są podzielone. Obydwa kluby odwołały się i nie wiadomo jak to się skończy, choć oczywiście można się domyślać. Póki co proponuję poczekać do ostatecznej decyzji i wtedy wrócić do dyskusji.
Udanych typów.
1. Piast - Zagłębie
2. Lech - Lechia
3. Termalica - Pogoń
4. Jagiellonia - Arka
5. Korona - Górnik
6. Cracovia - Sandecja
7. Śląsk - Wisła Płock
8. Legia - Wisła
