Odwróć tabelę, a ..., tu wpisujemy odpowiedni klub, będzie na czele.
Ta stara stadionowa przyśpiewka służyła zwykle gnębieniu nielubianego rywala, gdy trafiał na ostatnie miejsce w tabeli i stawał się czerwoną latarnią.
Najczęściej używano jej w pierwszych dwóch-trzech kolejkach, gdy jakiś klub z czołówki chwilowo lądował na dnie ligowej stawki, a jego rywale raczyli się przepyszną szyderą. Po chwili nieszczęśnik wydobywał się ze strefy spadkowej i do następnego razu, sprawy nie było.
Wiadomo, że w naszej Ekstraklasie dzieją się cuda i że nie ma tu rzeczy niemożliwych, jednak tym razem hasło „odwróć tabelę” nabrało nie wątpliwie nowego znaczenia.
Rok temu, po ośmiu kolejkach, tabelę zamykały Pogoń i Cracovia, a Śląsk również niebezpiecznie dryfował w tych rejonach, gdzie został zresztą na dłużej i do samego końca sezonu walczył o utrzymanie.
Minął rok... W tabeli po ośmiu kolejkach prowadzi Pogoń przed Cracovią i Śląskiem...
Hasło „odwróć tabelę” ciałem się stało.
Co się stało? Tsunami jakieś w polskiej piłce kopanej? A może chińscy i arabscy bogacze masowo zainwestowali w Szczecinie, Krakowie czy Wrocławiu?
Otóż nie, odwróć tabelę, tu tak po prostu jest!
Weźmy przykład z ostatniego tygodnia.
Zagłębie Lubin zaczęło sezon fatalnie, ani dobrej gry, ani wyników, w efekcie czego frekwencja na ich stadionie „osiągnęła” poziom Termalici Nieciecza i spadła poniżej trzech tysięcy. Z kolei Wisła Płock zaczęła co prawda równie słabiutko, lecz wraz z zatrudnieniem trenera Sobolewskiego następuje nagły zwrot ku lepszemu i klub zaczyna regularnie gromadzić punkty. Niektórzy mówią nawet o efekcie Sobola w Płocku.
W ósmej kolejce właśnie te dwie drużyny trafiają na siebie w Lubinie i co?. Dołujące Zagłębie nie tyle wygrywa, co demoluje odradzającą się Wisłę, 5:0!
Mija pięć dni. Zmasakrowana Wisła podejmuje w Płocku Legię, Legię, która ogarnęła się po słabym początku i wyraźnie zmierza ku szczytom tabeli. Sytuacja wyjściowa przed tym meczem jest taka, że w przypadku dwubramkowej wygranej, Legia zostaje nawet liderem.
I co? Wygrywają w Płocku? Nie, nie, nie w Ekstraklasie, to by było zbyt logiczne, zbyt banalne. Wisła wygrywa, a Legia ląduje na piątym miejscu.
I love this game!
Dobra, na dziś wystarczy, już mi się nie chce...
Mimo wszystko udanych typów.
1. Piast – Raków
2. Lech – Jagiellonia
3. ŁKS – Arka
4. Lechia – Korona
5. Śląsk – Zagłębie
6. Wisła Płock – Wisła Kraków
7. Pogoń – Górnik
8. Cracovia - Legia
