Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1
19
BLOG

"Włącz światła" rozsądku !

Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1 Polityka Obserwuj notkę 0

W dniu wczorajszym Prezydent podpisał nowelę do Ustawy "Prawo o ruchu drogowym" nakazującą jazdę z włączonymi światłami całą dobę przez cały rok.
Zacznie obowiązywać od 11 kwietnia br..

Czy ten przepis w czym kolwiek pomoże jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze i mniejszą liczbę ofiar !?

Mam sporo wątpliwości.

Jeśli intencją ustawodawcy a raczej wnioskodawcy czyli Ministerstwa Transportu była poprawa widoczności pojazdów na drodze - to może pomalujmy nasze pojazdy na różowo, w zebrę czy w inne kolorowe ciapki !
Rozumiem wprowadzenie takiego przepisu w krajach skandynawskich, gdzie występują inne warunki drogowe związane z pogodą: śnieg, szadź, mgły, deszcze czy noce polarne i to niemal przez cały rok. 
Nigdzie nie widziałem takich badań, które by wprost stwierdzały, że włączone światła znacznie poprawiają bezpieczeństwo na drogach. Zapytałem również policjantów z drogówki o te światła...mają podzielone opinie.

Według nich, to zbyt szybka i brawurowa jazda (ułańska fantazja), nietrzeźwość oraz nieprzestrzeganie przepisów są determinantami wypadków drogowych.
Włączone zaś światła w naszym warunkach tylko czasami pomagają. Owszem, w jakichś tam sposób lepiej widać samochód np. w sytuacji, kiedy jest świt lub zmierzch i słońce świeci pod małym kątem. Ale o tym powinniśmy sami zadecydować mają na uwadze bezpieczeństwo własne i innych kierujących !

Jednak uważam, że jazda z włączonymi światłami mijania, to większe koszty niż pożytki: bardziej zużywamy akumulator, żarówki oraz więcej zużywamy paliwa, kwestia ekologii (o tych sprawach często się pisze na łamach pism motoryzacyjnych).
Oczywiście ktoś powie, że jak uratuję się choćby jedno życie ludzkie - to warto ponosić taki koszt. Warto, ale wtedy, kiedy jest to współmierne do kosztów ogólnych.

Nie chciałbym przesadzać pisząc, że to głupoty (ludzkie życie nie jest mi obojętne), lecz zapobiegać wypadkom lub raczej je ograniczać, to trzeba wykonać dużo pracy od strony edukacyjnej czy szkoleniowej (nauka jazdy), a przede wszystkim mentalnej. A to się nie dziej wogóle lub bardzo wolno.

Moim zdaniem, nie szanujemy innych na drogach. Dla nas - inni kierowcy to Wrogowie, których trzeba zwalczać poprzez zajechanie drogi, wyprzedzenie, nieuzasadnione trąbienie, bo ma "obcą" tablicę rejestracyjną, wrzask, pukanie po głowie itd..

Szacunek i kultura na drodze - to warunki widoczności pojazdu na drodze.

Czy ustawodawca po to "włączył" światła bo ma ciemność przed oczami !? 

PS. Mam nadzieję, że niezależne stowarzyszenia czy statystyki policyjne na przykład za rok potwierdzą bądź nie, sensowność tego przepisu.

pozdrawiam

Jeszcze młody, ale jeszcze nie stary. e-mail: kosiewoj@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka