Piątkowa tj. 18.05. "GW" informuje o wprowadzaniu na stołki Dyrektorów w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przez Samoobronę. Nie tylko swoich wiernych żołnierzyków i lizusów ale również swoje rodziny - co jak wiemy w przypadku SO jest praktyką znaną (syn Łyżwińskiego w Centrali).
KRUS oraz ARiMR okazały się za ciasne.
Czy to oznacza, że mamy być gotowi na kolejne afery typu: wykradł, nie oddał, sex przez biurko, limuzyny.
Nowy Prezes PFRON-u pierwsze co zrobił to "pośmigał" po limuzynę byłego Prezesa odwołanego telefonicznie przez Kalatę (też z SO) !
A jakich fachowców wciskają do tego funduszu (przypomnę tu nie trzeba zarabiać - tylko wydawać pieniądze) ? Harcerzy, asystentów z biur poselskich czy niedoszłych radnych.
Wyrażnie widać, że to co powiedział Lepper: "Bierzmy co nam się należy !" jest faktem. Przynajmniej w tym jest konsekwentny. Podobno jest pomysł stworzenia foteli wicedyrektorów, których nigdy wcześniej nie było bo nie było takiej potrzeby. Teraz jest - bo maszynka do o(b)sadzania szybko się kręci.
Jeszcze cztery lata temu PFRON miał fatalną opinię jako instytucja: przekręty, pijaństwo, sponsoring, kolesiostwo, układy-układziki, a niepełnosprawni na boku. Nie wspomnę o zakładach pracy chronionej jak Telefonika, Mokate, firmy ochrony mienia, które były bohaterami różnych przeketów z lewymi listami zatrudnionych tam osób.
Dzięki kilku dobrym fachowcom, udało się to wyprowadzić na prostą ( np. wspomniany w tekście Tomasz Bujak), poprawić wizerunek, odbiór społeczny i nawiązać współpracę z innymi organizacjami., wprowadzić ISO. Mało tego - bardzo dobrze wypaść w ocenach Komisji Europejskiej.
Ale cóż, przecież koalicyja jest od brania, a nie dawania czegoś społeczeństwu.
Jednym słowem: Dłużnicy będą teraz mogli oddawać swoje długi.
pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka