Kon­tro­wer­syj­ne zdję­cie przed­sta­wia­ją­ce uśmiech­nię­tych Do­nal­da Tuska i Wła­dy­mi­ra Pu­ti­na na miej­scu ka­ta­stro­fy smo­leń­skiej zo­sta­ło kilka ty­go­dni temu opu­bli­ko­wa­ne przez ty­go­dnik „W Sieci". Ga­ze­cie za­rzu­co­no wtedy, że jest ono fo­to­mon­ta­żem. Wy­glą­da jed­nak na to, że zdję­cie jest jak naj­bar­dziej au­ten­tycz­ne. Ty­go­dnik „Do Rze­czy" opu­bli­ko­wał całą serię zdjęć, na któ­rych klat­ka po klat­ce przed­sta­wio­ny jest tam­ten mo­ment. Z se­kwen­cji zdjęć wy­ni­ka, że uśmiech Tuska mógł być re­ak­cją na słowa Pu­ti­na.

Na klat­kach po­prze­dza­ją­cych opu­bli­ko­wa­ne wcze­śniej zdję­cie widać, że tłu­macz­ka pre­mie­ra, Mał­go­rza­ta Du­ka­czew­ska, tłu­ma­cząc słowa ów­cze­sne­go pre­mie­ra Rosji, lekko się uśmie­cha, co wy­da­je się być re­ak­cją na słowa Pu­ti­na, który także ma wy­raź­nie za­do­wo­lo­na minę. Tusk po chwi­li ge­sty­ku­lu­je prawą ręka, a na­stęp­nie obie dło­nie za­ci­ska w pię­ści i także się uśmie­cha i to cał­kiem sze­ro­ko. Za mo­ment obaj pre­mie­rzy ru­sza­ją w drogę i od­wra­ca­jąc się do ze­bra­nych po­wo­li znów przyj­mu­ją po­sęp­ny wyraz twa­rzy. We­dług usta­leń „Do Rze­czy" fo­to­gra­fie zo­sta­ły zro­bio­ne po na­ra­dzie Tuska i Pu­ti­na w na­mio­cie, już po wi­zy­cie na miej­scu ka­ta­stro­fy.