Na cmentarzach (nie tylko krakowskich), odnawiane są groby niegdysiejszych profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zaczęło się zaś od.. liter. Kilka lat temu prof. Jan Wiktor Tkaczyński, wykładowca europeistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, poszedł na cmentarz Rakowicki odwiedzić grób swego zmarłego ojca. – Po drodze minąłem grób prof. Józefa Feldmana (1899-1946), wybitnego historyka z naszego uniwersytetu. Zauważyłem, że ktoś barbarzyńsko powyrywał na nagrobku część mosiężnych liter z nazwiska ojca profesora, Wilhelma. Postanowiłem coś z tym zrobić – mówi. Poszedł do rektora UJ aby zawiadomić go o tej sprawie, wyrażając gotowość osobistego zajęcia się naprawą. Uradzili, że dobrze byłoby powołać specjalny komitet ds. opieki nad grobami profesorów uniwersytetu.
Powstał w grudniu 2008 r. Poszczególne wydziały uniwersytetu wydelegowały doń swych przedstawicieli, zaś na czele stanął pomysłodawca. Komitet zajmuje się inwentaryzacją grobów profesorów, staraniem o poprawę ich stanu oraz przywracaniem pamięci o dawnych profesorach i ich zasługach dla kraju. Redagowana od końca ub. roku przez komitet „Lista Pamięci” – poczet zmarłych profesorów UJ jest dostępna w internecie (www.uj.edu.pl/uniwersytet/aktualnosci/odeszli/lista-pamieci).
Szukanie informacji o dawnych profesorach oraz ich grobach, przypomina niekiedy pracę detektywa. -Paradoksalnie łatwiej jest jednak niekiedy odnaleźć stary grób profesorski niż nowy, sprzed kilku lat, na ogromnym cmentarzu. Dlatego staramy się wychwytywać w bieżących nekrologach informacje o pochówkach i wprowadzać je do naszej bazy danych – wyjaśnia Jolanta Herian-Ślusarska, sekretarz komitetu, zajmująca się uzupełnianiem umieszczonej w internecie profesorskiej „Listy Pamięci”. –Zawsze jest duży odzew, po ukazaniu się w prasie krakowskiej, redagowanego przez nas kolejnego dodatku o zmarłych uczonych. Kontaktują się z nami rodziny profesorów oraz inne osoby. udzielając cennych informacji – dodaje. –Najwięcej, bo ok. 500 profesorów jest pochowanych tutaj – zatacza ręką koło prof. Tkaczyński, stojąc pośrodku głównej alei założonego w 1803 r. cmentarza Rakowickiego. Co chwilę mijamy jakiś nagrobek profesora, który wybitny dorobek naukowy i dydaktyczny łączył z działalnością na innych polach. Tu leżą prezydenci podwawelskiego grodu: lekarz Józef Dietl (1804-1878) oraz prawnik i ekonomista, twórca koncepcji Wielkiego Krakowa, Juliusz Leo (1861-1918) namiestnik Galicji, historyk Michał Bobrzyński (1849-1935), austriacki minister skarbu, ekonomista Julian Dunajewski (1821-1907), premier w 1922 r., lekarz i mikrobiolog Julian Nowak (1865-1946), przedstawiciele profesorskich rodzin: Estreicherów, Kremerów i Zollów, twórca krakowskiej szkoły historycznej Józef Szujski (1835-1883), przewodniczący Naczelnego Komitetu Narodowego, prawnik Władysław Leopold Jaworski (1865-1930) i wielu, wielu innych. Niekiedy pamięć o ich zasługach przetrwała tylko w pamięci specjalistów. Przy głównej alei, niedaleko kaplicy cmentarnej, spoglądamy na omszały nagrobek zmarłego w 1893 r. w wieku 39. lat prawnika, socjologa i ekonomisty prof. Lotara Darguna. – Wspominał o nim z uznaniem prof. Feliks Koneczny, bo jego odkrycia w dziedzinie prawa porównawczego, ustalenie pierwotności własności prywatnej, wprowadzenie metod etnologicznych do badań prawa, zapewniły mu niemilknący do dziś w świecie rozgłos. U nas zaś nie wie o nim pies z kulawa nogą – mówi prof. Piotr Biliński, historyk kierownik Katedry Teorii i Historii Badań Kulturoznawczych UJ. Nie wszystkie groby profesorskie są w dobrym stanie. Ze ściany nagrobka prof. Stanisława Kutrzeby słynnego historyka prawa, rektora UJ i wieloletniego sekretarza PAU, odpadła gruba warstwa tynku. – Zauważyłem to, zbierając materiały do wydanej niedawno biografii Kutrzeby mojego autorstwa – mówi Biliński. –Rozpoczęliśmy już interwencje w tej sprawie – wyjaśnia prof. Tkaczyński.
Czasem pochowany na Rakowicach profesor np. lekarz Stanisław Domański (1844-1916) pozostaje w pamięci potomnych jedynie jako „mąż swojej żony”, Antoniny, autorki niezapomnianych „Paziów króla Zygmunta” i „Historii żółtej ciżemki”, sportretowanej przez Wyspiańskiego w „Weselu” jako Radczyni.
Mijamy grobowiec Szajdzickich, gdzie pod niewielkim medalionem portretowym widniej lakoniczny napis w języku ukraińskim: „Bohdan Łepkyj, poet” („Bogdan Łepki, poeta). – To również był profesor UJ w latach 30. XX wieku, senator RP, wybitny literat ukrai©ński, zmarły w 1941 r. – mówię. – To wciągniemy go do naszych rejestrów – ożywia się prof. Tkaczyński,
Drugą po Rakowicach nekropolią, na której spoczywa wielu profesorów UJ jest cmentarz parafialny na Salwatorze. Leżą tam m.in. wybitni historycy: Feliks Koneczny (1862-1949), Władysław Konopczyński (1880-1952), Fryderyk Papée (1856-1940) i Marian Zgórniak (1924-2007), filozofowie: Władysław Heinrich (1869-1957) i Wincenty Lutosławski (1863-1954), geograf Eugeniusz Romer (1871-1954), filolog klasyczny Seweryn Hammer (1883-1953) i historyk literatury Stanisław Pigoń (1885-1968). –To wybitne postacie. Warto by były znane także poza kręgiem specjalistów z dziedzin nauki którymi się zajmowali – mówi Piotr Biliński. - Koneczny był współtwórcą nauki o cywilizacjach na długo przed tym, gdy pojawił się głośny teraz Huntington, Lutosławski do dziś jest ceniony za prace nad Platonem, zaś wielotomowy dorobek Konopczyńskiego i stworzenie przez niego „Polskiego Słownika Biograficznego”, budzi podziw. Był on również szermierzem wolności badań naukowych, zarówno przed wojną jak i po wojnie. Na jego nagrobku widnieje maksyma którą wypowiedział w 1946 r. „Niech nauka służy życiu, czym może, ale niech się nie wysługuje” -dodaje.
Nie wszyscy profesorowie UJ są pochowani w Krakowie. Niektórzy zmarli na emigracji i leżą na cmentarzach angielskich np. historycy: gen. Marian Kukiel (1885-1973) i Stanisław Kot (1885-1975) czy romanista Władysław Folkierski (1890-1961). W Warszawie pochowano m.in. historyka Wacława Tokarza (1873-1937) i Kazimierza Żórawskiego (1866-1953). Św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924), rektor UJ jest pochowany w katedrze przemyskiej, zaś rektor Stanisław Tarnowski (1837-1917) leżał na Rakowicach do 1937 r. Potem trumnę z jego szczątkami przeniesiono do krypty w kościele w Dzikowie (obecnie dzielnica Tarnobrzega). –Zwróciła się do nas z prośbą o interwencję rodzina pochowanego na warszawskich Powązkach prof. Wacława Tokarza. W pobliżu jego grobu bowiem urządzono śmietnisko cmentarne. Interweniowaliśmy skutecznie – mówi prof. Tkaczyński. Z pochowanym na Powązkach wybitnym matematykiem prof. Żórawskim, łączy się romantyczna historia .– Zakochał się z wzajemnością w Marii Skłodowskiej, guwernantce w dworze jego rodziców. Ci jednak mieli dla niego inną wybrankę niźli uboga panna. Potem, siedząc w Warszawie na ławeczce przy pomniku słynnej noblistki, którą została niegdysiejsza guwernantka, miał ponoć żałować, że tak potoczyły się koleje ich życia – mówi Jolanta Herian-Ślusarska.
Wiele przez te lata udało się zrobić. Zadbano o groby profesorów i pamięć o nich. Dzięki staraniom komitetu, z funduszów SKOZK odnowiono m. in. grób słynnych profesorów Czerwiakowskich. Napis na grobie prof. Józefa Feldmana od którego się wszystko zaczęło jeszcze w 2011 r. miał jednak powyrywane litery. –Żeby cokolwiek zrobić na cmentarzu, trzeba przejść długą i kosztowną drogę biurokratyczną. Okazało się, że grobowiec Feldmanów ma 9. współwłaścicieli. Odszukanie ich spoczywa na naszych barkach. Trzeba uzyskać kosztowne zgody notarialne na naprawę od każdego ze współwłaścicieli, zgodę konserwatora. Za każdorazową zgodę na prace przy jakimkolwiek nagrobku Zarząd Cmentarzy Komunalnych liczy sobie ponad 500 zl. Dochodzą do tego i inne opłaty – wyjaśnia prof. Tkaczyński. -Może lepiej byłoby machnąć ręką na te biurokratyczne utrudnienia i po prostu opłacić rzemieślnika, który naprawiłby to w ciągu kilku godzin. Zarządcy cmentarza pewnie by nawet nie zauważyli, że coś się zmieniło. No, ale jesteśmy legalistami – wzdycha.
Prace renowacyjne nie ustają.
-Z inicjatywy Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ oraz Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk XIX-wieczny odnowiono niedawno nagrobek profesora Ludwika Zejsznera, wybitnego geologa, autora prac dotyczących m.in. kultury ludowej górali oraz budowy geologicznej Karpat i Gór Świętokrzyskich, odnowiono. Wszystkie koszty związane z tym przedsięwzięciem pokryte zostały dzięki społecznym środkom finansowym pochodzącym z odpisu 1 proc. podatku i innych darowizn przekazanych na rzecz Komitetu, w tym dzięki środkom przekazanym na ten cel przez Polską Akademię Nauk oraz firmy: CHEVRON Polska Energy Resources, CANADIAN INTERNATIONAL OIL i ION Geoventures. Renowację nagrobka przeprowadziła krakowska firma Halina Baster Konserwacja Zabytków i Dzieł Sztuki – poinformowała Katarzyna Pilitowska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Jagiellońskiego.
-Aktu odsłonięcia nagrobka dokona 6 listopada 2013 roku Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. dr hab. med. Wojciech Nowak, oraz prof. dr hab. Marek Lewandowski, dyrektor Instytutu Nauk Geologicznych PAN. Bedzie to jeden z punktów obchodów 74. rocznicy "Sonderakton Krakau" - aresztowania przez Niemców pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego i innych uczelni Krakowa – dodała rzeczniczka.
Tekst ukazał się niegdyś w nieco zmienionej wersji, na łamach krakowskiej edycji "Gościa Niedzielnego"
Osoby które posiadają informacje o grobach profesorów UJ oraz biografiach uczonych, mogą się kontaktować z sekretarzem komitetu Jolantą Herian-Ślusarską (Biuro Informacji UJ, ul. Piłsudskiego 8/1, 31-109 Kraków, tel. 12-430-10-12, 12 663-14-77, e-mail: komitet-pamieci@uj.edu.pl)
Ci zaś, którzy pragnęliby wesprzeć materialnie działania Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ mogą dokonywać wpłat na konto: Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego, ul. Karmelicka 34, 31-131 Kraków, Bank DnB NORD Polska S.A., nr konta 46 1370 1372 0000 1706 5117 6000, z dopiskiem: „Groby Profesorów UJ”.
Inne tematy w dziale Kultura