Kiedy pan prezes postanowił zakończyć postkomunizm, i określił siebie jako lewicowca, a PiS, jako lewicę, myślałem, że to tylko oszołomienie improwizowanym koncertem europosła CYMAŃSKIEGO przy którym znany panu prezesowi zespół U DWA, to takie gorsze ICH TROJE. Tym czasem dnia następnego Jarosław Kaczyński poszedł dalej i ogłosił URBI ET ORBI, że wykreśla na zawsze ze słownika określenie postkomuniści i obiecuje uroczyście nazywać JÓZEFA OLEKSEGO polskim politykiem lewicowym. Z drżeniem serca czekam na dzień, w którym Jarosław Kaczyński, już jako prezydent, awansuje generała jaruzelskiego na MARSZAŁKA POLSKI I OGŁOSI ZBAWCĄ NARODU, o czym powiadomi nas jego nowy rzecznik prasowy JERZY URBAN.