Krispin Krispin
195
BLOG

Musielibyśmy być szaleni, żeby na to pozwolić

Krispin Krispin Polityka Obserwuj notkę 3

Kilka dni temu podczas konferencji prasowej gubernator Florydy Ron DeSantis[1] wyjaśnił, jakimi przesłankami kieruje się w swoich działaniach w tym okresie pandemii i jakie są jego zastrzeżenia do polityki antycovidowej prezydenta Bidena. To, co zostało podczas tej konferencji prasowej powiedziane jest na tyle istotne, że pozwoliłem sobie na przetłumaczenie i udostępnienie poniżej całego fragmentu wypowiedzi DeSantisa zamieszczonej w serwisie YouTube.


„Nasze prawo jest bardzo przejrzyste. Nie chcemy dyskryminować kogokolwiek z tytułu braku zgody na szczepienie. Częścią problemu są ludzie, którzy przeszli covid, wyzdrowieli i posiadają silną, naturalną ochronę – tego nie uwzględnia CDC[2] ani inne ośrodki decyzyjne. To kompletnie podważa ich wiarygodność. Wiemy doskonale, że wśród osób, które po stwierdzeniu symptomów covid-19 hospitalizowano, i które wyzdrowiały, szanse ponownej hospitalizacji z powodu covid są znikome. Takie są fakty. Wielu ludzi jest w takiej sytuacji. Ponadto uważam, że decyzja o poddaniu się szczepieniu powinna być indywidualną decyzją każdego obywatela. Takie jest prawo na Florydzie.
Porównując to sytuacją w innych stanach widzimy, że tworzy się tam system, w którym chcąc normalnie funkcjonować, uczestniczyć w imprezach, wchodzić gdzieś, ludzie muszą stale okazywać różne zaświadczenia. To niedopuszczalne i jestem temu przeciwny. Co więcej, zmierzamy do sytuacji, w której osoba w pełni zaszczepiona może usłyszeć – np. od dr Fauciego – że musi przyjąć jeszcze dawkę wzmacniającą [przypominającą]. Jak to? Ni stąd ni zowąd będzie się uznawać taką osobę za kompletnie niezaszczepioną, dopóki nie zrobi tego, co się jej nakaże? To wzbudza wiele kontrowersji. A pogłębia je chaos decyzyjny: Biały Dom naciska, FDA[3] wydaje zarządzenie, a potem CDC je uchyla. I co zwykły obywatel ma na ten temat sądzić?
Dlatego chcemy zagwarantować wszystkim wolność wyboru w kwestii szczepień i nikogo nie dyskryminować z uwagi na jego osobisty wybór. W społeczeństwie każdy ma prawo normalnie funkcjonować. Sądzę też, że nasza polityka w tej sytuacji pozwoli na ochronę wielu miejsc pracy. W Gainesville [północna Floryda – przyp. K.] chcieli zwolnić z pracy wszystkich niezaszczepionych policjantów, strażaków i pracowników zakładów oczyszczania miasta. Uważam, że nie można usuwać z pracy z takiego powodu. Ci ludzie pracowali dla naszego dobra przez cały czas pandemii i nagle mamy ich wyrzucić do kosza na śmieci? Przecież większość z nich – przede wszystkim ci pracujący na pierwszej linii, w kontakcie z ludźmi – zdążyło się w ciągu tych ostatnich 18 miesięcy zarazić i wyzdrowieć, więc...


...musielibyśmy być szaleni, żeby pozwolić na ich zwolnienie z pracy.



Pomagamy utrzymać te miejsca pracy w Gainesville, wsparliśmy strażaków z hrabstwa Orange [na południe od Los Angeles – przyp. K.] i wygląda na to, że nikt tam nie zostanie zwolniony – do czego nie powinno nigdy dojść. Departament Zdrowia[4] nałożył kary na hrabstwo Leon [północna Floryda - przyp. K.]. Zostało tam zwolnionych czternastu pracowników z uwagi na brak szczepienia. Ponownie zwracam uwagę na to, że te osoby pracowały przez cały czas pandemii i teraz nagle mamy się ich pozbyć? To byłoby złamanie prawa stanowego.
Jeśli chodzi o sektor prywatny, miesiąc temu administracja Bidena ogłosiła wprowadzenie nakazu szczepień, ale żadne przepisy ani rozporządzenia w tej sprawie nie zostały dotąd podpisane. Zapewne przyczyną jest to, że każde tego typu nakazy zostałyby niezwłocznie zaskarżone i uchylone przez sądy. Firmy w sektorze prywatnym potrzebują pracowników, chcą zatrudniać pracowników, tymczasem wygląda na to, że zmusza się ich do zwalniania ludzi z pracy. Dlaczego mamy powiększać armię bezrobotnych? To niedopuszczalne. A jednak niektóre zastraszone firmy chcą zwalniać pracowników w obawie przed sankcjami.
Uważam, że każde miejsce pracy – nie tylko w policji czy straży pożarnej – dosłownie każde powinno być chronione. Nie można tracić pracy z powodu szczepienia. To się stało orężem walki politycznej. Politycy chcą kontroli nad ludźmi. Jakim prawem mamy pozbawiać kogoś środków do życia? Największym skandalem jest tego typu podejście do pracowników służby zdrowia. Pielęgniarki pracowały przez cały czas pandemii – nie zapominajmy, że większość z nich zapewne już chorowała i wyzdrowiała – i teraz mają stracić pracę? W sytuacji, gdy służba zdrowia od roku odczuwa niedobór pracowników? Przetrwaliśmy wzrost zachorowań związany z wariantem delta wirusa, ale na północy kraju widać kolejną falę zachorowań. Jak poradzą sobie w tych stanach, nie dysponując odpowiednią liczbą pracowników?
Sądzę, że potrzebujemy na Florydzie zabezpieczeń ustawowych. Nie wiem, czy da się to przeprowadzić jednostronnie poprzez agencje wykonawcze – sprawdzamy to jeszcze – ale potrzebne są przepisy prawa, które zabraniają zwalniania z pracy z tego powodu [szczepień – przyp. K.]. Myślę, że wiele osób odetchnie wtedy z ulgą.
Są też osoby zaszczepione, które poddały się szczepieniom dobrowolnie, ale sprzeciwiają się przymusowi. Uważają, że każdy powinien o tym zdecydować sam i nie należy do tego zmuszać. Przymus to kompletna pomyłka w tej sytuacji. To niszczy resztki zaufania do publicznej służby zdrowia, które jeszcze pozostały po tym, co do tej pory zrobiono. To ma negatywny wpływ. Sądzę, że to będzie odstraszać nawet tych, którzy byliby skłonni się zaszczepić, gdyby władze federalne wykazały więcej rozsądku i chęci współpracy. Przymus i straszenie spowodują ich odmowę. Dlatego uważam tę strategię za problematyczną.
Dla mnie najważniejsze jest – bez względu na to, czy pracujesz w policji, biurze szeryfa, czy straży pożarnej, nieważne czy prowadzisz mały business, czy pracujesz w dużym przedsiębiorstwie – żebyś nie stracił pracy z powodu odmowy szczepienia. Twoje miejsce pracy powinno podlegać ochronie”.[5]




Mój komentarz do tego może być tylko jeden: dobrze, że są jeszcze politycy, którzy reagują rozsądnie i potrafią myśleć, posługując się wiedzą i logiką. Komentarzem negatywnym jest wypowiedź rzeczniczki Białego Domu Pśaki (jej wypowiedź od 6:30), która sprzeciw wobec wdrożenia federalnych nakazów covidowych w kraju (konkretnie przez dwóch wymienionych przeze mnie gubernatorów) określiła jako „stawianie polityki przed wymogami zdrowotnymi” i jakże mądrze zauważyła, że każdy polityk „powinien wspierać działania, których celem jest ochrona ludzkiego życia i zakończenie pandemii”... bowiem wszyscy wiedzą, że prezydent Biden to najmądrzejszy prezydent USA (i przypadkowo także najmądrzejszy na świecie), jego doradcy (np. dr Fauci) to najmądrzejsi doradcy na świecie (a także w Stanach – nie tylko odmiennych stanach świadomości), a koncerny farmaceutyczne to całkowicie charytatywne firmy, działające jedynie dla dobra ludzkości.


*****

[1] Ronald Dion "Ron" DeSantis – amerykański wojskowy, prawnik i polityk, były kongresman Partii Republikańskiej z Florydy (2013-2018), od 8 stycznia 2019 r. gubernator stanu Floryda. Polityk popierający byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który używa podobnych argumentów starając się lawirować między zdrowym rozsądkiem a nakazami administracji prezydenta Bidena i jego polityką antycovidową (podobnie jak gubernator Teksasu Gregg Abbott). Swoista wojna wytoczona mu przez Bidena przypomina nieco wojnę Unii z Polską. Biden chce złamać DeSantisa, aby to posłużyło jako odstraszający przykład dla innych. Napięcie między Białym Domem a Florydą wzrosło po tym, gdy w lipcu DeSantis ostrzegł, że może wstrzymać dotacje dla szkół, które będą zmuszać dzieci do noszenia maseczek. Biden wypowiedział wtedy haniebne słowa: „Jeżeli nie chcecie pomóc, to chociaż zejdźcie z drogi w walce z covidem”. Każdy walczy jak umie, a ponoć najlepiej umie dr Fauci, nad którego głową zbierają się coraz większe chmury w związku ze starymi i nowymi zarzutami.

[2] CDC - Centers for Disease Control and Prevention (Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom), agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, wchodząca w skład Departamentu Zdrowia[3].

[3] FDA - U.S. Food and Drug Administration - Agencja Żywności i Leków, amerykańska instytucja rządowa, wchodzi w skład Departamentu Zdrowia[3], zajmuje się kontrolą żywności i paszy, suplementów diety, leków (dla ludzi i zwierząt), kosmetyków, urządzeń medycznych, urządzeń emitujących promieniowanie (w tym niemedycznych), materiałów biologicznych i preparatów krwiopochodnych. (źródło: Wikipedia)

[4] Department of Health and Human Services - wcześniej nosił nazwę: Department of Health, Education, and Welfare (Departament Zdrowia, Edukacji i Opieki Społecznej)

[5] DeSantis And Psaki Trade Barbs As Texas And Florida Block Vaccine Mandates 

Krispin
O mnie Krispin

Jestem Polakiem. Jestem chrześcijaninem. Czy tak samo, czy bardziej? Jestem osobą myślącą. To ja, Krispin z Lamanczy. PS. Nie wierzę w przypadki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka