Kristoff104 Kristoff104
45
BLOG

Nic odkrywczego o prasie

Kristoff104 Kristoff104 Technologie Obserwuj notkę 18

To co napiszę, to naprawdę nic odkrywczego. Prasa w takiej postaci, jaką znamy, umiera. Coraz mniejsze jest zapotrzebowanie na papier. Od dawna wieszczono koniec, a ja mam tylko kilka spostrzeżeń odnośnie tego, kiedy to nastąpi.
Otóż: najpewniej szybciej niż się spodziewałem. Oczywiście, nie będzie to koniec typu katastrofa: „od tego dnia nie drukujemy NIC!... Armagiedon!!”. Drukować się będzie zapewne wiele. Jakieś treści drukowane będą na tyle wartościowe, że ktoś je kupi. Ale będzie ich coraz mniej, jeśli tendencja się utrzyma. A tendencja jest taka, że wartość słowa drukowanego spada na łeb na szyję.
Ja sam – żeby daleko nie szukać – zauważyłem, że właściwie przestałem kupować gazety. Po co, kiedy wszystkie potrzebne informacje znajdę w sieci? W większości wypadków ważne artykuły są dostępne za darmo w internetowych wydaniach gazet, których właśnie nie kupiłem. W dodatku w sto razy lepszej postaci, bo w cyfrowej (gdy chodzi o „poczytanie sobie”, uciążliwość papieru, w porównaniu z elektronicznym zapisem, jest jeszcze znośna, ale gdy mam wyszukać jakieś informacje...). Po co płacić za coś, co dostałem za darmo, i to jeszcze w wygodniejszej postaci, bez wychodzenia z domu?
Tylko zapałek jakoś w mieszkaniu brakuje...
Jest gorzej. Bywają miejsca gdzie gazety wykłada się dla ludu – po kilkadziesiąt sztuk, na zasadzie „bierzcie i czytajcie, a płacić nie trzeba”. Dawniej, jeszcze parę lat temu były to zwykle jakieś tytuły specjalistyczne, teraz widziałem nawet główne polskie dzienniki, w tym samą Wybiórczą, Rzepę, czy ten słodko swego czasu przezwany „Der”.
Nie wiem czy tylko mnie się zdaje, że jak się chce sprzedać gazetę (w sensie przedsiębiorstwa produkującego treść, nie sam wydrukowany egzemplarz), to można sobie podbić w podobny sposób statystyki nakładu? Operacja jest zresztą tylko formalnie różna od wywalenia towaru od razu do kosza, bo prawie nikt tego nie bierze.
Doszło do sytuacji gdy całkiem przecież przyzwoita gazeta wyłożona do koszyka jest na tyle mało warta, że człowiekowi się nie chce wziąć tego za darmo.
Zmiany nadciągają szybkim krokiem.
Co przyniosą? Jedyne co mogę w miarę bezpiecznie zgadywać to to, że parę najlepszych dzienników papierowych pozostanie, tak jak po upowszechnieniu telewizji i magnetowidów (a potem dvd i divX), nie umarło kino, a po spowszednieniu fotografii nie zginęła sztuka malarska.
Przypuszczam też, że na teksty, jakie dziś zamieszczane są w prasie, pozostanie zapotrzebowanie. I będzie ono zaspokajane, tylko jak? Nie sądzę, byśmy polegali w przyszłości wyłącznie na dziennikarstwie obywatelskim. Z drugiej strony dystrybucja za opłatą, powiedzmy esemesową, jaką stosują dziś niektórzy, też nie wydaje mi się najdoskonalszą z oferowanych form.
Coś w każdym razie będzie, ale co – to się dopiero zobaczy.
Kristoff104
O mnie Kristoff104

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Technologie