krzysztofffer krzysztofffer
126
BLOG

Unio-Titanic.

krzysztofffer krzysztofffer Polityka Obserwuj notkę 11
Jak napisał współczesny poeta “nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć w to że coś trwa wiecznie”. Ta prosta prawda ma zastosowanie do wszystkich dziedzin życia człowieka, nie wyłączając jego działalności politycznej nawet dla tych instytucji które trwają i będą jeszcze trwały daleko dłużej niż życie człowieka. Dotyczy to także funkcjonowania statku zwanego Unią Europejską która w pewnym momencie rozpadnie się.

 Na pytanie “kiedy i jak?” ciężko odpowiedzieć, jednak sam proces rozpadu dla jego uczestników nie będzie zdarzeniem wesołym, na ewentualne bezpieczeństwo mogą liczyć tylko najsilniejsze organizacje. Kołderka będzie za krótka, już jest, dla wszystkich nie starczy i silniejsi będą zagarniać do siebie, a słabi będą pogrążać się w chaosie jako pierwsi. Będzie to niebezpieczny czas dla wszystkich, dlatego ten statek będzie trzeba opuścić przed katastrofą.

Drogi ratunku są dwie, po pierwsze możemy zostać jednym z najsilniejszych graczy i spróbować zarobić na katastrofie, po drugie możemy przygotować bezpieczną drogę wyjścia. Dążenie do pierwszego celu wydaje się dosyć naturalnym kierunkiem każdego z uczestników projektu UE. Natomiast drugie nie jest podnoszone. Przykład Brytyjski pokazuje że wyjście ze struktur unijnych jest procesem trudnym i długotrwałym. Dlatego naszą szalupę ratunkową powinniśmy zacząć kształtować jak najwcześniej, nie tylko ze względów bezpieczeństwa ale także dla wzmocnienia naszej pozycji wewnątrz samej unii. Pamiętajmy że chcemy tam zajmować jak najlepszą pozycję.

Jeszcze przed uzgodnieniem sposobu potencjalnego opuszczenia unii będziemy musieli określić kryterium które naszym zdaniem będzie wskazywało na konieczność skorzystania z tych ustaleń. Skoro nie odpowiadamy na pytanie “czy?” a odpowiadamy na pytanie “kiedy?” warunek nasuwa się sam “powinniśmy opuścić projekt UE kiedy… przestanie nam się to opłacać”. Definiowanie opłacalności w wypadku współpracy PL-UE jest trudne, ale na podstawie wielopoziomowych bilansów na przykład finansowych, politycznych, gospodarczych jesteśmy w stanie określić nasze zyski i straty na wielu poziomach oraz stwierdzić jak daleko od skorzystania z szalupy ratunkowej jesteśmy.

Jeżeli są wśród nas osoby których tworzenie planu wyjścia z unii jest straszną zbrodnią, to niech sobie spróbują wyobrazić położenie w którym faktycznie powinniśmy z unii wyjść a jednak nie posiadamy żadnej pewnej drogi wyjścia.


Piszę żeby się uczyć. Skoro "wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają" to wszyscy dążymy do wielkości.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka