Krzysztof Leski Krzysztof Leski
40
BLOG

I znów moja wina..

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Rozmaitości Obserwuj notkę 50

Jako dość umiarkowany kibic piłkarski, przedostatnią kolejką Esktraklasy zainteresowałem się ok. 18.30, gdy do końca meczów było ze 20 minut. Ujrzałem wyniki sensacyjne: Wisła przegrywała w Gdańsku 1:2, Lech w Warszawie także 1:2, a Legia prowadziła we Wrocławiu 1:0.

Moja ingerencja natychmiast sprawiła, że szanse Legii na (niezbyt zresztą zasłużone) mistrzostwo prysły jak bańka mydlana. W końcówce Wisła strzeliła trzy gole, a obie warszawskie drużyny pozwoliły przeciwnikom wyrównać.

Z punktu widzenia rachunku prawdopodobieństwa rzecz jest dość niesłychana. Przez 70 minut mego braku zainteresowania drużyny, którym jakoś tam sprzyjałem, prowadziły w sumie 5:2. Niewiele ponad kwadrans mego śledzenia sytuacji zaowocował także siedmioma bramkami, ale w kompletnie innej proporcji - 1:6 i w sumie zrobiło się 6:8. Wisła mistrzem, Brożek królem, a wszystko jak zwykle przeze mnie.

PS. Na poważniejsze tematy nie ma w s24 miejsca. Solidarność z kataryną wyraziłem, wagi sprawy nie lekceważę, ale gdy na czele SG wiszą teksty, z których jeden powstał ponad półtorej doby temu, a drugi liczy ponad dobę - to śmiem nazwać to przesadą. Wrócę, gdy s24 ochłonie.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Rozmaitości