Nie kryję: chcę, by moje posty pojawiały się na SG s24. Sądzę, że podobnie myśli ca. 90% salonowiczów i nie ma się czego wstydzić. Ze smutkiem stwierdzam, że wprowadzone dziś przez administrackję zmiany zmuszają mnie zatem do podporządkowania się paracenzorskiej zasadzie: nie mogą u mnie komentować ci, którzy przez administrację (a nie przeze mnie) uznani zostali za trolli.
Moje kryteria były i pozostają jasne: niczego nie kasuję. Tych, którzy w moim mniemaniu przekraczają granice, upominam i wzywam do wycofania obraźliwych słów oraz przeprosin. Bez względu na to, czy słowa te skierowane były do mnie, czy do innego blogera. Polityków, inne osoby publiczne - obejmuję oczywiście znacznie skromniejszą ochroną.
Kryteria administracji nie są mi znane. Trudno. Choćbym nawet chciał wyłączyć ów nowo wprowadzony filtr - nie mogę, bo w tej chwili gdzieś na SG wisi jedna moja notka i wyłączenie filtra jest zablokowane. Niech zatem tak będzie, nazwę to okresem próbnym. Oczekuję jawnej polityki administracji w sprawie etykietowania trolli oraz stałej aktualizacji ich listy.
Komentarze