ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
51
BLOG

Coś nam się popiórkowało

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 15

Nie chciałbym nikogo dotknąć, a tym bardziej obrazić, ale mam wrażenie, że coś nam się, a przynajmniej sporej części z nas, w głowach popiórkowało.

No bo tak. Pewien polski polityk (według jednych były, według innych wręcz przeciwnie), który mówiąc językiem prostym, „robił za” sztandarowego katolika w tej grupie zawodowej, wyjechał za granicę i tam wziął i się zakochał jakiejś blondynce. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ów polityk od dawna jest żonaty i ma również sporo dzieci (co prawda w większości dorosłych, ale to chyba nie ma dla sprawy znaczenia). Nie tylko kolorowe gazety i plotkarskie serwisy internetowe, ale media uważające się za całkiem poważne i opiniotwórcze, opisują plany rozwodowe polityka i snują domysły, kiedy ponownie się ożeni.

Tu pojawia mi się refleksja, że rację miał św. Paweł, gdy przestrzegał, że każdy, nawet najświętszy, może upaść. Dla mnie wypływa z przypadku znanego polityka nauczka, że dobrze jest wykazywać dużą powściągliwość przed bezkrytycznym wskazywaniem jako sztandarowego katolika kogokolwiek. Bo diabeł nie śpi i nigdy nie wiadomo, kiedy nawet bardzo świętobliwego uda mu się skusić.

Przeżyłbym jakoś upadek moralny znanego polityka i potępiając zło, którego się dopuścił, a nie potępiając człowieka, spuściłbym na całą sprawę zasłonę milczenia oraz zajął się komentowaniem jakichś ważniejszych wydarzeń, gdyby nie wynik sondażu, opublikowany przez jedną z gazet. Otóż według wspomnianego sondażu blisko jedna trzecia Polaków uznała, że ten polityk, który nie zawahał się wysłać do tabloidu swoich zdjęć z nową dziewczyną, byłby najlepszym szefem koalicyjnego rządu PO – PSL, gdyby Donald Tusk zrezygnował ze stanowiska i wystartował w wyborach prezydenckich. No ludzie drodzy. Albo ja mam coś nie po kolei w głowie, albo sporej części narodu coś się, jak już wspomniałem, popiórkowało. Nawet w wielu strasznie liberalnych państwach zachodniej demokracji polityk, który nie dba o trwałość swojej rodziny, wypada z łask i przestaje być społecznie akceptowany. A tu proszę. Tylu Polaków wpadło na pomysł, aby powierzyć swój los w ręce człowieka, który do takiej sprawy, jak wierność, ma raczej luźne podejście. Ludkowie drodzy, bardzo proszę, nie róbcie takich rzeczy. Pamiętajcie, co powiedział Pan Jezus: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”. A przecież małżeństwo to wcale nie jest drobna rzecz, prawda?

Tekst wygłoszony na antenie Radia eM

Na piątek: Rośnie nie wiadomo kiedy

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka