Marek Migalski napisał prawdę, że w świetle sondaży PiS przegrało z PO. Prawdą jest również to, że w kilku największych miastach PiS wypadł kiepsko.
W moim przekonaniu PiS osiągnał jednak ogólnie przyzwoity wynik i - jeśli on się potwierdzi - oznacza to koniec ery Marka Migalskiego. Nie dlatego, że Marek Migalski et consortes nie ma w ogóle racji, ale dlatego, iż niedawno zdjął kowbojski kapelusz i założył krótkie spodenki. Jeśli bowiem MM zapomina, że on sam i JK-R przysłużyli się w co najmniej kilku procentach (minimum 3%, maksimum 9%) do słabszego wyniku PiS, to nie zasługuje jako polityk na należną mu uwagę. A już zupełnym szlagierem jest wczoraj odtrąbiona kwestia wyjścia z PiS trzech znanych polityków stowarzyszenia PjN. Tak, jak gdyby nie szło zrobić tego w poniedziałek, a koniecznie w przeddzień wyborów.Wątpię, by kiedykolwiek zostało im to (i słusznie) zapomniane.
Nadal nie przekreślam stowarzyszenia PjN, ale Markowi Migalskiemu, Joannie Kluzik-Rostkowskiej et consortes będzie teraz znacznie trudniej. Na własne życzenie. Stawiam na to, że z tego towarzystwa Marek Migalski jako pierwszy zniknie z polityki. Mimo że polubiłem swego czasu tego gościa, to po jego ostatnich występach, jakoś nie mam nawet ochoty komentować jego pseudonaukowych wynurzeń.
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka