Tytuł notki sam wyjaśni się na jej końcu.
Dość ostro starłem się niedawno z red. Krzysztofem Leskim. Mimo iż nie cierpię poglądów tego gościa, z chęcią czytam niektóre jego notki, bo głupi to on nie jest. Mam tu na myśli notki bez specjalnego zabarwienia politycznego, na przykład wyłapujące rażące niekonsekwencje naszych parlamentarzystów etc.
Ostatnio starłem się z Leskim, który twierdził niezbicie, iż czas najwyższy przyjąć do wiadomości "przede wszystkim brak reakcji załogi Tu-154M na alarm systemu TAWS". Pod notką wielu blogerów zwróciło Krzysztofowi Leskiemu uwagę, że ten brak reakcji jest normalny przy lądowaniu na lotniskach, których mapa cyfrowa nie znajduje się w pamięci systemu TAWS. Na Krzysztofie Leskim nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.
W jednej z następnych notek Krzysztof Leski wziął się za obronę Jana Osieckiego. Przy tej okazji zwróciłem mu uwagę na jego zdanie o systemie TAWS. W swoim (przyznaję, zbyt emocjonalnym) komentarzu przejechałem się ostro po Osieckim oraz napisałem, że nie tylko blogerzy, ale nawet wiadomości TVP1 ustaliły, że rzeczywiście, brak reakcji pilotów nie tylko był normalny, ale w przeszłości postępowano tak wielokrotnie.
Na Leskim nie zrobiło to specjalnie wrażenia, choć już mniej pewny swojej oceny skonstatował, że zdania na temat takiego funkcjonowania TAWS są podzielone. Gdzie i przez kogo podzielone? Tego już nie napisał. Oceniłem zatem, że jest to typowy brak przyznania, iż wcale nie jest pewne to, co Leskiemu takie pewne się wydawało. Nb. wedle mojej wiedzy brak reakcji pilotów na system TAWS początkowo był całkowicie zrozumiały. Tuż przed katastrofą, gdy system wył dalej, a piloci nadal nie widzieli ziemi, ten brak reakcji już tak zrozumiały nie jest, chyba że czegoś nie wiemy, a tego wykluczyć na tym etapie się nie da. W każdym razie MAK zrobił tutaj megamanipulację, którą nie tylko Krzysztof Leski zbyt łatwo kupił.
Za to ostatnie sformułowanie Leski obraził się uznając, iż moje "Leski kupił manipulację" jest tożsame z "Leski kłamie". Ja kazałem się za to przeprosić, on zrobił EOT i tyle się widzieliśmy.
Od razu przyznam rację red. Krzysztofowi Leskiemu, że red. Jana Osieckiego wiesza się w s24 na gałęziach, insynuuje różne podłe rzeczy, z czego najlżejszy zarzut dotyczy brania pieniędzy z ruskiej ambasady. Z drugiej strony ja dostrzegam coś, czego Leski praktycznie nie dostrzega, tzn. Osiecki jest tak niesamowicie jednostronny, że aż trudno napisać o nim "dziennikarz". Dodając do tego chyba już wrodzoną hipokryzję Osieckiego i intelektualnie marne wywody, trudno się dziwić, że Osiecki wpienia tutejszych blogerów do białości.
Dzisiaj Jan Osiecki zaryzykował kolejny spór z blogerami S24. Pod jego notką pojawiło się sporo skrajnie negatywnych dlań komentarzy, ale też sporo jest bardzo merytorycznych. Mimo że normalnie bym tego nie robił, ale tym razem serdecznie zachęcam i Krzysztofa Leskiego do lektury wszystkich komentarzy pod notką. Może zauważy, że Jan Osiecki wybiera sobie do odpowiedzi wyłącznie najłatwiejsze do obalenia bądź marginalne zarzuty merytoryczne. O żadnej dyskusji merytorycznej (na bardziej wątpliwe jego tezy) z Janem Osieckim nie ma mowy!
A może Krzysztof Leski odpowie blogerom, dlaczego Jan Osiecki starannie unika odpowiedzi na inteligentne, acz merytorycznie trudne i dociekliwe pytania bądź zarzuty, zawarte na przykład w komentarzach: ndb2010, trzy zdania trzy słowa, Okowita, gemini i wielu innych? Oczywiście, Krzysztof Leski może zignorować moją prośbę, ale niech wówczas nie pisze głupstw, że Jan Osiecki bierze cokolwiek "na klatę".
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka