W związku z zakończeniem kariery sportowej Adam Małysz udzielił długiego wywiadu. Jest w nim mnóstwo wspominek i refleksji na tematy czysto sportowe i rodzinne, gdy nagle, pod sam koniec wywiadu, dziennikarz pyta:
Zmieniłby pan coś w swoim życiu? Na przykład bardziej sprzeciwił się zwolnieniu Hannu Lepistoe.
Po kilku zdaniach Adam Małysz odpowiada m.in. w ten sposób:
(...) Mamy ciągle aferę dotyczącą katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Szukanie winnych, a to piloci, a to Rosjanie. Wszystkich to już męczy. Dlaczego prezes Jarosław Kaczyński nie składa kwiatków w Krakowie, a w Warszawie pod bramą pałacu? Dla mnie to jest śmieszne, bo przecież jego brat i bratowa leżą na Wawelu.
Po czym spokojnie powraca do tematyki domowo-sportowej. Przyznam, że nie rozumiem kompletnie celu, dla którego Adam Małysz postanowił wpleść do ciekawego wywiadu wątki stricte polityczne związane z PiS. Nie OFE, nie rosnące ceny, nie dług publiczny, nie służba zdrowia, nie brak zapowiadanych austostrad na EURO 2012, lecz właśnie Smoleńsk i Kaczyńscy.

Powiem jednak tak. To prywatna sprawa Adama Małysza, czy ma zamiar pomnożyć, czy rozmienić na drobne swoją sławę skoczka narciarskiego. Po owocach poznamy, czy było to bezinteresowne, czy jednak kryje się za tym ścieżka nowej kariery. Być może asumptem do tej wypowiedzi stała się jego wizyta u prezydenta Bronisława Komorowskiego, zwłaszcza zaś rozmowa ze Sławomirem Nowakiem. Nie wiem. Lecz już dzisiaj zaryzykuję i napiszę, że Adam Małysz zyska w krótkiej i straci w długiej perspektywie czasowej na tej wypowiedzi.
Wielu ludzi denerwują informacje na temat postępu śledztwa związanego z morderstwem Krzysztofa Olewnika. Zapewne nie rozumieją, że nie idzie tu bynajmniej o osobę Krzysztofa Olewnika, lecz o ustalenie, dlaczego państwo polskie zawiodło. Adama Małysza denerwują informacje na temat katastrofy smoleńskiej. Jego prawo, choć są co najmniej dwa powody, dla których powinien powstrzymać się od publicznych wypowiedzi w tej kwestii. Pierwszy, jest osobą wierzącą i powinien mieć więcej empatii dla rodziny, która poniosła dużą stratę. Drugi, jest znaną osobą publiczną i musi mieć świadomość, iż każda jego wypowiedź na tematy sportowe i pozasportowe będzie szeroko komentowana. Jeśli uczyni to w sposób nieprzemyślany, tak jak w tym wywiadzie (zwłaszcza wobec Marty Kaczyńskiej), narazi się na zasłużoną retorsję. Nie może bowiem zapominać, że krytykując sam może zostać poddany krytyce. O trzecim powodzie, tzn. stanie państwa polskiego nie wspominam, bo w tych kwestiach Adam Małysz może sobie podyskutować co najwyżej w barze piwnym.
Na zakończenie reakcja głównego zainteresowanego, czyli Jarosława Kaczyńskiego:
Nie będę komentował tych słów z prostego powodu. Pan Małysz jest autorytetem w dziedzinie skoków, a nie polityki.
I niech tak pozostanie.
http://www.sports.pl/Sporty-zimowe/Wywiad-z-Adamem-Malyszem,artykul,102978,1,300.html
http://chlapacz.fakt.pl/politycy/kaczynski-twardo-odpowiada-malyszowi/
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka