ladynoprofit ladynoprofit
341
BLOG

Filozofia Protekcjonalizmu

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jeśli wierzysz w wolność słowa, to wierzysz w wolność głoszenia poglądów, które ci się nie podobają. Goebbels był zwolennikiem wolności wygłaszania poglądów, które mu się podobały. Stalin też. A jeśli ty jesteś za wolnością słowa, to znaczy to, że jesteś za wolnością wygłaszania dokładnie tych poglądów, których nienawidzisz.  Noam Chomsky

Nie ma nic zaskakującego, ani odkrywczego w cytowanej myśli.

Tylko dlaczego tak trudno ją przyswoić, ustanowić z niej wartość własnej pragmatyki?

Filozofia protekcjonizmu to filozofia wojny. Wojny naszych czasów nie są sprzeczne z popularnymi dziś doktrynami ekonomicznymi; przeciwnie, są nieuniknionymi rezultatami konsekwentnego ich stosowania. Juliusz Jabłecki

To w ekonomii.

A w spotkaniu człowieka z drugim człowiekiem?

Analogicznie - protekcjonalizm jest umiłowaniem batalii - a nie prawa, nie godności, ani wartości.

Protekcjonalizm zawsze jest formą drabiny - konieczną jedynie dla tych, którzy czują się za mali, by werbalizować siebie z naturalnego poziomu.

Wystarczy uważnie rozejrzeć się choćby na tym portalu i wyraźnie widać, kto nigdy nie rozstaje się ze swoją drabiną.

Drabiniaści nie są w stanie zmierzyć się z meritum.

Obca im jest opcja polemiki, w której ma się pełne prawo do wyrażenia braku zgody. Wolą kąsanie, kopanie, wyliczanie kto ma na swym blogu co pisać, i jak ma pisać.

Fani Filozofii Protekcjonalizmu nawykowo gwałcą etykę, dobrze pojmowaną wolność drugiego człowieka.

Suweren nie korzysta z drabiny, ani z marszu na klęczkach uwielbienia.

Wystarczy mu bazowy wzrost jego przekonań.

Wartości człowieka nie należy oceniać na podstawie tego, jakie są jego przekonania religijne, lecz jakie emocjonalne impulsy otrzymał od Przyrody w swoim życiu.  Albert Einstein

Wczoraj przez przypadek trafiłam na wywiad z Krzysztofem Hołowczycem - w nieznanym mi cyklu z Dekalogiem w tytule.

Powiedział tam znamienną rzecz.

Że w grupie jego najbliższych przyjaciół są ludzie bardzo majętni, ale i tacy - którym chyba do końca życia będzie towarzyszyć lęk o socjal.

Ale gdyby miał wskazać - u których dostrzega refleks szczęścia, niekłamaną radość życia, piękno łączące członków rodziny - to jednak byliby to ci, z brakiem poczucia bezpieczeństwa materialnego.

Co ważne, nie ubrał tego w regułę, nie generalizował.

Wskazał na prawidłowość z jego osobistego doświadczenia.

Tę konkluzję zestawił ze swoim życiem - że choć kocha ryzyko, uzależniony jest od adrenaliny - nic go tak nie uszczęśliwia jak normalność jego poranków, kawa z żoną, odwożenie córek do ich szkół.

Dodaje przy tym, że nie byłby tym samym facetem, gdyby w zaliczonych zapaściach emocjonalnych, także traumach - nie czuł kojącej dłoni żony na swej głowie. Podkreśla:  dosłownie - głaszcząc mnie powtarzała ile jestem wart, jak silny, że pokonam przeciwności.

I pięknie zestawia: w samochodzie rajdowym każda śrubka jest ważna - w życiu emocjonalnym - także...

Takim ludziom wierzę.

Którzy nie budują spełnienia na sukcesach - jasne - mają one znaczenie - ale finalnie wartościują wg klucza: jaki jestem, kim jestem...

To, jakim jestem człowiekiem, jest nieskończenie ważniejsze od tego, co posiadam. Phil Bosmans

Filozofia Protekcjonalizmu kryje ważki deficyt jej pragmatyków.

Bo Ja - to za mało. Nikt nie potraktuje mnie poważnie - muszę więc z pozycji drabiny zaistnieć - inaczej jestem invisible.

Dlatego w prokcjonalizmie lekceważenie innych ma swe źródło w lekceważeniu samego siebie.

Dążenie do prawdy i poznania jest jedną z najwspanialszych cech człowieka - jakże często jednak najgłośniej szczycą się nim ci, którzy przywiązują do niego najmniejszą wagę. Albert Einstein

Azymut w postaci prawdy, tęsknota za nią nie wymaga drabin nonszalancji, pogardy.

Nie wierzę tym, którzy sprawnie xerują wskaźniki moralne, a sami biegną poboczem tych wartości.

Wczoraj trafiam na wpis, a pod nim agresywny komentarz, w którym jego autor straszy psychiatrą, nawet prokuraturą - bo autor wpisu za nic ma prawo do inności.

Tylko, że wpis był bardzo osobistym zwierzeniem, a nie nagonką na inność.

Wywijący paragrafami, szpitalem dla zdenerwowanych nie zauważa, że sam gwałci takim podejściem prawo do inności.

Wyzwolić człowieka w Polaku. Witold Gombrowicz

By nie nękał rekwizytem drabiny,  by różnica nie czyniła z niego potwora, by nie wstydził się swego człowieczeństwa.

Po szpetny protekcjonalizm sięgają jedyni ci, którzy są bankrutami wyrazistości.

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości