Męski lęk przed silną kobiecością ujawnia się w micie seksualnym „vagina dentata” – pradawnym wyobrażeniu uzębionej pochwy, które występuje w zabobonach, literaturze i sztuce prawie na całym świecie.
Opowieści o nienasyconej waginie, która warczy, kastruje i okalecza, znane są w Ameryce Północnej i Południowej, Indiach, jak i Afryce czy Europie.
Kończą się kastracją i śmiercią mężczyzny lub jego bohaterskim wyczynem – mężczyzna usuwa zęby za pomocą narzędzi o fallicznych kształtach (kamienie, pręty). Dopiero tak okiełznaną kobietę może poślubić.
W średniowieczu uważano, że uzębione pochwy to atrybut czarownic, które w ten sposób wykradają męskie prącia.
Psychologowie interpretują ten niezwykle poruszający i sugestywny mit jako uosobienie lęków przed kobiecą energią seksualną i marzenie o kobiecie uległej, ukształtowanej zgodnie z męskimi życzeniami.
ANNA GOLAN
Niby mit z patyną czasu - z drugiej strony wciąż popularna jest fraza - nie tylko w dowcipach - że idealna kobieta jest...bezzębna. Wiadomo dlaczego:-)
Lęk kastracyjny nie dotyczy jedynie penisa.
Niewielu mężczyzn pociąga kobieta, która jest dla niego wyzwaniem.
Większość woli związek z taką kobietą, przy której nie muszą stawać na palcach w codzienności współbycia.
Latwiej jest podnosić z podłogi.
Tylko, że wyrazisty mężczyzna, z ambicjami, pasjami, wielobarwnym światem wewnętrznym - nie musi inwestować w jakikolwiek wysiłek zaistnienia - bo wystarczy to, jaki bazowo jest.
Lęk przed kobietą - pomijając zaburzenia, patologie - jest w pewnym sensie hołdem dla niej.
Potem zaczynają się schody z wpisaną w nie alternatywą - staranować lęk, czy być jego lennikiem.
Specyficzny rodzaj selekcji - niebwale przy tym skuteczny.
Mądry samiec wie, że medycyna nie uskutecznia tandemu specjalistów w jednym gabinecie: ginekolog i stomatolog.
Jedynie jaźń skutego lękiem mężczyzny, sadza ich przy jednym biurku.
Ironia losu polega na tym, że vagina dentata istnieje i ma się dobrze.
Nie jest anatomiczną oczywistością.
Dotyczy jedynie pewnej grupy kobiet i nie tych, których obawiają się panowie.
Ów bolesny zgryz dopada ich męskość /szeroko rozumianą/ niespodziewanie, ze strony kobiet - u których nigdy nie podejrzewaliby klawiatury zębów w ich waginach.
Vagina dentata przypomina konia trojańskiego.
Kusi łatwością, życiową poręcznością, nawykową uległością.
Kobiety z tak wyposażoną waginą nie uśmiechają się szeroko, chowając przezornie błysk ....trójek.
Kobiety, które nie stanowią wyzwania muszą mieć swoje oręże - by przetrwać, wywalczyć swoją przestrzeń, często nadgryzając strefy już im nie przynależne.
Bo kobiety będące wyzwaniem - mają jawny arsenał: intelekt, stanowczość, wyraźne kreski osobowości, świat swoich pasji.
Zęby to tylko w jamie ustnej.
Od wieków najwięcej rozczarowań fundują tzw. ciche wody.
Potulne myszki - z "zaklepanym" partnerem - przeobrażają się w agresywne szczurzyce.
Vagina dentata to nie tylko pole minowe - na którym ginie wielu mężczyzn.
Vagina dentata - to nawykowe kąsanie innych kobiet.
Bo jeśli brak genotypicznych walorów - a ów deficyt daje plon zębów tam, gdzie nie powinny być - to poczucie zagrożenia manifestuje się w agresji wobec rywalek, które nawet nimi nie są.
A dlaczego nie są?
Bo nigdy mężczyzna stawiający życiowo na vaginę dentata - nie będzie atrakcyjny dla kobiet z naturalnym aksamitem piękna i ciepłem waginy.
Dość częsty lęk przed kobietą z silną osobowością wynika z braku wiedzy, iż dziewczyny z charakterem nie muszą dokonywać transfusji siły z potencjału mężczyzny - do swego organizmu.
Nie są wampirkami, ani emocjonalnymi, ani przestrzennymi, ani czasu swego partnera.
Nie walczą o mężczyznę, nie zatrzymują na siłę z wbitymi zębami w jego ciała jamiste wolności.
Silne kobiety pragną jedynie siły suwerena.
Mdłe kłusowniczki liczą jedynie na efekt manipulacji i obcęgowy zgryz. Są w tym szalenie skuteczne, bo żaden męski lęk nie chroni facetów przed nimi....
Inne tematy w dziale Rozmaitości