Dla tych, którzy nie potrafią się dziwić, nie ma cudów. Marie von Ebner-Eschenbach
Też dlatego, że etymologicznie cud: z łac. mirari = dziwić się.
Mówią, że na cud trzeba zapracować.
Ale jak mogą dziwić, zaskakiwać logiczne konsekwencje?
Cud musi mieć odpowiednią moc. Nie poraża nią, ale potrafi unieść - także na skrzydłach słodkiego zdumienia.
Cud omija nawykowo oburzonych.
Gdyż oni omiatają rzeczywistość w szukaniu strawy dla oburzenia. A ono najczęściej nie jest adekwatne. Ot, taki balonik umocowany do ego - bo jeśli oburzam się - bliżej mi do prawości.
Cuda są dla naiwnych, dla kretynów.
Oburzenie nominuje na sędziego. Widzę - to oskarżam.
Reszta świata to ława oskarżonych.
Oburzeni nigdy nie dziwią się. Oni WIEDZĄ.
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie.
W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia.
Wyjdź mu naprzeciw.Phil Bosmans
Oburzeni nigdy nie przytulają, dłoń dzierży jedynie młotek sędziowski.
Oburzonych nie interesuje piękno, prawda, barwy emocji. Nie interesuje drugi człowiek. On jest materią bez praw, dla zabawy w pokręcony kodeks.
Wszystko jest podporządkowane pragmatyce wskazania, skazania.
A przecież cud ociera się o naszą codzienność.
Anonsuje się zapachem, ciepłem... na intymności naszego karku jaźni.
To nie grzech go przeoczyć.
Ważniejsze jest przyzwolenie na zaistnienie cudu.
Cud może mieć wielkość biedronki, ale i masywu górskiego.
Cud to szalenie delikatna sprawa.
Jak płomień świecy na parapecie okiennym.
Nieuważność gasi jego pulsowanie i nikt już nie udowodni, że jednak pobłogosławił naszą chwilę.
Zbulwersowani są obojętni na hagiografię cudów bez aureoli.
Zdumienie to jedwab.
Oburzenie - beton.
Otwarte ramiona nie ominie cud, tak jak nie ominie ból.
Beton jest od zadawnia bólu.
W wilgotnej piwnicy chorych rozliczeń, żadna świeca nie uśmiechnie się iluminacją cudu.
I żaden to cud w clipie poniżej - ale z jaką zachwycającą lekkością, trzyma na jednym ramieniu blondynkę w ich wspólnej choreografii:-)
Inne tematy w dziale Rozmaitości