To jest możliwe: być samym, ale nie samotnym.Phil Bosmans
Nie do końca świadomie, nie do końca racjonalnie - ale mamy skłonność do konotacji progowych dat z nową jakością, zmianami etc.
Obudziłam się i nie czułam się inaczej, lustra też nikt nie dopieścił photoschopem.
Smak kawy tożsamy z wcześniejszą jej pracą na kubkach smakowych.
No więc jak to jest?
Księga życia z nowym rozdziałem - ale jeszcze niezapisanym.
Mówię: Nigdy nie czuj się skończony. Mówię: Przestań być doskonały. Mówię: Ewoluujmy. /Cytatz Fight Club'u/
Szelest kolejnych stron życia - jest dla nas niezauważalny.
Kleks Losu, tłusta plama bólu - to prędzej molestuje jaźń.
Jeszcze okolo pólnocy spływały życzenia.
Blisko 30 osób przytuliło mnie swą pamięcią.
Pojawiły się też męskie pytania - kiedy mogą wbić się na moją sławetną sałatkę.
Zaspokoję ich apetyt - muszę doczołgać się jedynie do daty, która to umożliwi.
Kiedy kadrujemy życie obiektywem - prawda fotki może zgasnąć już chwilę potem.
A tym bardziej, jeśli z premedytacją fabularyzujemy treść ujęcia.
Męskie dłonie z moją zakopaną pod nimi - z fotki sprzed lat - nie były bierne i w dniu mych urodzin.
I to jest najważniejsze...
Pamiętali też ci, wobec których miałam założenie - że już nie...
A propos kadrowania.
2 lata temu kolega tuż pod odpaleniem szampana pod gwiazdami - bo taką mamy tradycję - ustawił się, by i mnie ująć.
Proszę, by tego nie robił - na co on:
-To nie będzie fotka, kręcę film. Super wyglądasz!
Jego ocena miała silny związek z ilością alkoholu co w nim:-)
Nie byłam mu dłużna - strzeliłam i jemu fotę.
Wolę jego zawodowe prace i zapodaję jedną z nich, bo w pewnym sensie wpisuje się w tytuł mego bloga.
Inne tematy w dziale Rozmaitości