Kiedyś usłyszałam, że każde macierzyństwo jest samotnym macierzyństwem - nawet w związkach.
Przemawia za tym nie tylko fizjologia ciąży, samego rozwiązania - ale i logistyka opieki nad latoroślą, do chwili wylotu w dorosłość.
Sacrum ciąży jest poza mężczyzną, jego piersi to pusty bar, choć jego ramiona mogą tworzyć kołyskę wyrzeźbioną z miłości.
Gradacja samotnego macierzyństwa zależy od mentalności, bliskości rodzicielskiej ojca.
Pomijam sytuację, w której okazał się jedynie dawcą nasienia i poszedł niefrasobliwie w ...dłuuugą...
O wiele rzadziej zdarza się samotne tacierzyństwo.
Ale dziś Dzień Mamy...
Odnajduję moją Mamę w sobie i co bardziej wzruszajace, odnajduję moją Mamę w architekturze osobowości mej Córeczki.
Pomimo tego, że nie jestem kalką mentalną Mamy, a moje Dziecko - nie jest kalką mnie.
Jednak zasadnicze nerwy tkanki osobowości mamy trochę jak siostry.
Magia duchowego pokrewieństwa osadza się na tym, że ciepło uśmiechamy się do tego wszystkiego co nas różni.
Dawniej Mama była moim Mentorem, z latami to Ona mówi do mnie - mój guru.
Dawniej ja byłam mentorem dla mej Córki, dzisiaj - konsultuję się z nią w sprawach, które bardziej niż nurtują.
Ale tak ma być...
Dziękuję Bogu za Mamę...
Dziękuję Bogu z błogosławieństwo uczynienia mnie mamą...
Przysłowie mówi, że Bóg stworzył matki, bo nie wszędzie mógł być.
Bóg stworzył też dzieci, by nagrodzić matki szczęściem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości