ladynoprofit ladynoprofit
376
BLOG

Obama-Mija

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Nie, nie zamierzam pisać o wizycie Obamy.

Też dlatego, że z lodówek blogerów wciąż zerka prezydent USA:-)

W tytule trawestacja przeboju Abby - no bo cała sprawa wygasa, mija.

Ale tyle co się naśmiałam do łez z wyrażonych opinii niektórych - to moje:-)

I nie mam tu na myśli z premedytacją skreślonych humoresek, ale właśnie pełne powagi, wzruszenia konkluzje - dlaczego właśnie Igor - gdzie bloger uzasadnia obecnością na portalu takich blogerów jak.../tu lista jego ulubionych:-))))/.

Cudowne dysputy o podaniu łapki - gdzie wielu oburzonych wobec dotykania tego tematu - zapomina, kto tak naprawdę wprowadził sprawę na scenę polityczną.

Polityka to dziwka - wiele dzieje się w jej buduarze - ale foch nie plami jej pościeli - bo jest reakcją nieletnich - nawet jeśli są już bardzo letni...

Osobiście cieszę się z sukcesu Igora - który to i tak wielu snadnie skopało w swych wpisach.

Zaliczyłam śmiech z tarzaniem - gdy pojawiła się interpretacja porównawcza bodylanguage Obamy i Igora.

No że niby Obama jak uczniak, bo swobodnie gestykuluje, "poci" się, a Igor jak skamielina - wygrywa w tej konkurencji.

Kuriozalne postawienie sprawy - swoboda gestów, ciała jako signum ... spłoszonego petenta:-))))

Na kadrach z wywiadu najbardziej uwiodła mnie stylizacja grzywki Igora:-)

Obama mija..

A dziś uśmiecham się ciepło do mej Patronki:-)

Zawsze mamy coś do korekty w swej skromnej osobie - ale imię mi nadane kocham bezwarunkowo.

Zostawiam na boku niedawne spekulacje jak to było z Jezusem i moją Patronką.

Dziś pomodliłam się do Niej - bez wytłuszczania jednej intencji - po prostu rozsypałam na stole tęsknot, podziękowań - to co istotne...

Choć dziś mógłby Obama w stylu gościa imieninowego wypaść z mej lodówki - ale tam tylko...mizeria. Serio!;-)

Na jutro przełożyłam celebrę, knajpkę na mieście - jednak dziś wymasuję duszę tym co lubię...

Galeria...





1. Mam słabość do bolidów i spontanu kochanków:-)

2. Ten kadr poczyniłam w Amsterdamie, który kocham od wielu, wielu lat...

3. Belgijska Wenecja. Kilka lat temu bywałam tam bardzo często.

4. Jakiś smakowity ten termofor:-)

5. Kocham moje osiedle. Tu z lotu ptaka...

6. Uwielbiam morze, zwłaszcza nasz cudowny Bałtyk. Ikonografia męskiej troski - to zawsze moja bajka....

Minął Obama - także moją lodówkę, minęły me urodziny, trwają imieniny...niebawem wesele Przyjaciela...

A potem?

Eeee tam, nie będę rozśmieszać Boga...

I taka lajtowa zagadka. Wczoraj odgrzalam sobie komedię.

W clipie jest zawarta nazwa mego osiedla.

Uważni dadzą radę:-)





 

Zobacz galerię zdjęć:

Amsterdam
Amsterdam Belgia. Termofor dla pań:-) Moje osiedle. 2 w jednym.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości