ladynoprofit ladynoprofit
270
BLOG

Krwiopijca....

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Nie planowałam tego.

Jeśli miało się coś towarzyskiego zdarzyć - bardziej obstawiałam dzisiejszą datę - bo znajomi coś o pikniku, grillu - ale w miejscu oddalonym od naszego osiedla.

Wczoraj wracałam z weekendowymi zakupami i już miałam merdać kluczem w mych ukochanych drzwiach - gdy myśl - muszę to wyjaśnić!

Dwa dni temu dostałam fakturę z opłatami za mieszkanie i każda wartość wyższa niż zwyczajowo o 100%.

I zanim rozmowa z administracją - skonsultowałam się z sąsiadami.

Pukam więc w drzwi co obok moich - otwierają się i ja od startu mówię z czym przychodzę.

Zostałam zaproszona do środka.

Chwilę potem zostałam jeszcze bardziej zaproszona - w sensie, by z nimi coś wypić, pogadać nie tylko o rachunkach.

Zaniosłam więc zakupy do siebie, wzięłam plik rachunków do porównania, aparat fotograficzny i wiśniowe ciasteczka.

Sporą chwilę nie rozumieliśmy skąd podwyżka o 100%. Sąsiad nawet weryfikował wartości na licznikach.

I iluminacja!

Administracja podliczyła 2 miesiące - a nigdy tak nie robili - do tego bez żadnej adnotacji, że właśnie tak.

Nie ukrywam, że uspokoilo mnie to...bo myśli już miałam czarne...

Wątek opłat skończył się i pojawiły się sympatyczniejsze tematy.

Potem pokazałam sąsiadce moje mieszkanie - jej mąż znał je, bo rok temu wieszał moje obrazy.

Bardzo spodobała się aranżacja mego azylu.

Niecnie wykorzystałam obecność mężczyzny w domu i zwierzyłam się, że od 2 dni mam intruza w domu.

Intruz mną się nie przejmował - ale ja w napięciu i dyskomforcie.

Sąsiad uwolnił mnie od brzydala - bo niby tylko komar - ale ten wielki, podobny do pająka - a jeśli podobny - to on ma władzę nade mną, a nie ja nad nim.

Wróciliśmy do ich mieszkania i dalej cudowny wieczór przy drinku i ciepłym dialogu.

Wieczór i noc obdarowaly mnie emocjami, na które nie mogłam liczyć.

Dobrze mieć Serdeczność za ścianą, obok siebie, czy nawet dalej niż ściany nośne.

A tytuł?

Bo jakoś tak już jest, że nie każdego krwiopijcę można zabić jak ....komara...

Na kadrze - oboje pochyleni nad mymi rachunkami.

Zrobiłam też cudnej urody kadr na rękach - ale zbyt intymny, by wieszać. Wzbogaca moją kolekcję...

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości