ladynoprofit ladynoprofit
253
BLOG

Wyborcze PMS

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Zwierzę, kamień, roślina są bardziej przewidywalne i obliczalne, a burza i trzęsienie ziemi bardziej zasługują na zaufanie niż człowiek. Sándor Márai

Jakość relacji interpersonalnych rozgrywa wychylenie wahadła wobec ufności i zawodu.

Jedni interesują się polityką, inni omijają ją szerokim łukiem.

Ci, którzy nią żyją - z amnezją na pragmatykę polityczną w globalnym zakresie - im bardziej są w tym rozedrgani emocjonalnie, tym bardziej botoksują swoją ufność.

Generalnie wplatanie ufności, by nie rzec.... bezkrytycznego zapatrzenia - w wydarzenia polityczne - to delikatnie mówiąc - nieporozumienie.

Im bardziej ktoś zaczadzony - tym bardziej odległy od racjonalnego oglądu sprawy. A jeśli tak, to jaką wartość mogą mieć jego opinie?

To nie polityka sprawia, że niektórzy reagują na jej wątki jak na grzybkach halucynogennych. To pewne skłonności osobnicze sprawiają, że ktoś taki reaguje na politykę jak w narkotycznym śnie.

Tylko naiwni głaszczą swoją ufnością programy, obietnice, ślinotok o wartościach.

Tak zainwestowana ufność nie przeżyje bez protezy botoxu.

A botoxem jest tu postawa życzeniowo - wotywna.

Zbliżają się wybory - normalna sprawa w kalendarzu społecznym kraju.

Ale zanim, wielu doświadcza PMS wyborczego.

Panowie także, jeśli nie intensywniej. Gospodarka poglądowo-hormonalna szaleje.

Rozhisteryzowani, przecięci piłą aksjologiczną na pół - bo z jednej strony wrzask - dlaczego dany tekst wisi na SG - i nie dlatego, że jest wulgarny - ale dlatego, że nie wbija się w poglądy oburzonego.

Zaś z drugiej strony - te same osoby - że Białoruś, bo zdjęli tekst zgodny z ich optyką.

Dlaczego więc kiedy warczą, by coś zdjąć - nie czują sie Białorusią?

Przecież to analogiczny mechanizm kneblowania!

Napinka przedwyborcza odpala hormony stresu - adrenalina, kortyzon.

One nie tylko wyniszczają narządy wewnętrzne, ale i doprowadzają do stanów depresyjnych.

Ale zanim depresja - dumnie wkracza desperacja.

Ileż ona ma objawów - niektóre szokują, niektóre wręcz bawią do łez.

Wczoraj Ghost Writer wyżałał się w tych słowach:Odpowiedź była co najmniej szokująca, nasze dziecko wymaga szczepionek odpowiednich dla dzieci z problemami neurologicznymi, a one nie są refundowane.
 

Podwójny ból, dziecko rodzi się z problemami, ma już na starcie trudniej, a państwo nie pomaga, więcej państwo wyklucza, podkreślam państwo rządzone przez PO wyklucza, także dzieci. Poleciały mi łzy, bo ja z niczego nie zrezygnowałem, to POlska rezygnuje ze mnie i mojego dziecka.

Pod jego wpisem napisałam, że sprawa wygląda inaczej.

Otóż prawdą jest, że dzieci z obciążeniami neurologicznymi są szczepione innym zestawem niż darmowy, "państwowy" - wolnym od groźnej dawki rtęci.

Tylko smaczek polega na tym, że państwo refunduje lepszej jakości szczepionki dzieciom z diagnozą neurologicznych powikłań - wystarczy złożyć wniosek potwierdzony przez lekarza prowadzącego.

Wielu rodziców ze zdrowymi dziećmi kupuje z własnej decyzji te lepsze szczepionki - chroniąc dziecko przed powikłaniami typu - regres rozwojowy - bo dawka rtęci w darmowych jest naprawdę spora.

Ghost Writher odpowiedział na mój komentarz:

Mam już tą wiedzę, po wyjściu od lekarza dzwoniliśmy z żoną min. do rzecznika prawa pacjenta.

Ok, czyli dowiedział się, że będzie miał zwrot kasy za szczepienie po złożeniu wniosku - ale jego wpis mówi zupełnie o czymś odwrotnym.

Że został wykluczony!

Ja pytam, w którym to miejscu?

Do tego wszystkiego - szkoda, że przez powikłania okołoporodowe - ale jego dziecko nie dostanie darmowego zestawu szczepień, przed którymi bronią się świadomi rodzice - choć ich dzieci bez obciążeń neurologicznych.

Na blogu Witolda G. pojawił się wpis nawiązujący do pojęcia: symulakrum, (kopia bez oryginału, symulacja nierealnie tworząca nową rzeczywistość).

Jednych kosi przedwyborczy PMS, innych omija.

Dotknięci drżączką przedwyborczą mnożą kopie bez oryginału i nierealne symulacje - a potem krokodyle łzy... nie wobec faktografii - a pod skrupulatnie utkanymi konfabulacjami.

W dniu wborów urny przemówią. Czy w tę czy w drugą stronę - ale przemówią.

I tak jak w medyczny PSM, kończy się cyklicznym wyciszeniem, tak polityczny nie ma na to szans.

Bo nie polityka /jako pojęcie/ konfabuluje, ale nałogowi fani botoxowania kłamstw, by przypominały lico prawdy.

 



 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości