Stałym elementem dyskursu o aborcji, są batalie o definicję człowieka - od którego momentu rozwojowego zaczyna się.
Frekwencyjność argumentu - że to jest brzuch kobiety - też jest wysoka.
Po żadnej ze stron konfliktu nie pojawia się najoczywistsza sprawa -że to jest brzuszek tego maleństwa....
Ale to tytułem wstępu - bo nie o aborcji dokonanej w ciele kobiety będę pisać....
Bo jest jeszcze inny rodzaj aborcji - gdzie i przy nim może pojawić się krew...
Jest to masowa aborcja dokonywana na naszych oczach.
Całe tłumy ginekologów bez dyplomu - z pakietem niesterylnych narzędzi aborcyjnych - dobiera do prawa istnienia drugiego człowieka.
Dla dokonujących aborcji społecznej, człowiek zaczyna się dopiero od chwili, gdy podziela jego poglądy.
W innym wypadku nie jest stworzeniem Bożym, nie jest istotą godną szacunku.
Społeczni rzeźnicy-ginekolodzy nie ukrywają swego hobby - bo nie jest to ich właściwa profesja.
Procedura aborcji zaczyna się od słów: "won śmieciu!", " jesteś ścierwem", "jesteś gó...m".
Nie, nie człowiekiem - ale kimś kto udaje człowieka.
Wczoraj na Salonie 24 królowała bezduszność. Ona zawsze przesiaduje tutaj, ale wczoraj była gościem głównym.
Ileż od samego rana pojawiło się wpisów mających usmażyć swoje cele na dramacie w Norwegii.
Kilka zaledwie wpisów o dramacie Rodzin, Dzieci, o bestialstwie.
Ginekolodzy-rzeźnicy pominęli dramat zabitych - odcięli człowieczeństwo Ofiar na rzecz załatwiania własnych spraw.
Jakieś dywagację o młodzieżówkach, gdzie sam kat młodzieży, do takiej należał w Partii Postępu.
Nawet tekst mający w założeniu być apelem o wyrugowanie nienawiści - jest jedynie propagandową wrzutką.
Płakałam wczoraj oglądając relacje z tragedii - też dlatego, że sama jestem mamą.
Jakie ma znaczenie forma wypoczynku wobec bestialskiego strzelania w głowę?
Ale dla ginekologów-rzeźników to było najważniejsze!
Po co tam byli, za młodzi na budowanie poglądów...
Tak samo można powiedzieć o dzieciach w swych szkołach - bo ile już znamy dramatów, że szaleniec strzelał w klasach.
Ale przecież człowieczeństwo dla ginekologów-rzeźników zaczyna się wtedy, gdy drugi ktoś jest w jego grupie.
Wczoraj na Salonie 24 zamanifestowała się postawa wobec śmierci jako takiej.
Więcej empatii, zadumy, emocji żałobnych pojawiło się wobec nagłej śmierci Amy Winehause. Nie trzeba eksplikować dlaczego...polityki brak...
Bezduszność, batalie nad ciałami młodzieży.
A jeśli tak, jak uwierzyć w autentyzm żałoby - w innych wypadkach?
Do społecznej aborcji nie jest potrzebna kolebka macicy, owodnia, gabinet lekarski.
Selekcja dokonuje się masowo: ten jest człowiekiem, ten nie - więc won!
Norweski kat też dokonał aborcji...
Jakże często przeciwnicy aborcji medycznej - są czynnymi ginekologami-rzeźnikami... aborcji społecznej.
Tam nie ma debaty, od której chwili zaczyna się Człowiek. Oni wiedzą ....lekko wskazując... kto nim nie jest.
@--->---->------
Inne tematy w dziale Rozmaitości