ladynoprofit ladynoprofit
597
BLOG

Brzoza w sercu....

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 26

Miłą niespodzianką była dla mnie reakcja bohatera niedawnego wpisu Na losów skrzyżowaniu.

Jego słowa:

Właśnie przed chwilą dotarłem do Twojego wpisu w Salonie 24 i chciałem Ci podziękować, że wciąż pamiętasz, a nawet wróciłaś w swojej notce do tamtego spotkania :)

Bardzo mi było miło przeczytać o tym Bożym Narodzeniu, o Ustce, że o chińskim fryzjerze nie wspomnę :) Przyznam się, że kiedy leciałem na Ukrainę myslałem o Tobie, bo pamiętałem jak opowiadałaś o Córce (...).

Piszę na mailu, bo okienko komentarza pod tekstem jest niedostępne (przynajmniej na moim komputerze).

Przy tej i nie tylko tej okazji, zastanawiałam się nad tym, w jaki sposób istniejemy w drugim człowieku i dlaczego w ogóle...

Kiedy nie istnieją żadne zależności, więzy krwi, stosunki służbowe, społeczne - a jednak...pamięć o nas jest żywa.

Nasze imię w otulinie życzliwości nie wyziębia się w jaźni innych, pomimo upływającego czasu, pomimo rzadkich kontaktów.

Wczoraj napisałam o darze tęsknoty...

Pojawił się komentarz uzupełniający barwy tęsknoty - odpowiedziałam ciepło, że to prawda.

Dziś już komentarza Gościa nie ma. Skasował.

Why?

Wpis o życiu, o barwach emocji, o podróżach - ale decyzja o dezercji podjęta.

A przecież owa reakcja czytelnicza pojawiła się jedynie z decyzji samego autora komentarza.

Bo nie ma znaczenia, że o tęsknocie, także za Dzieckiem.

Nie ma znaczenia, że wierzę w Boga, a kasujący komentarz - także.

Nie ma znaczenia zgodność w temacie.

Co ma znaczenie?

Nazwę to tak: brzoza w sercu tu rozstrzyga - czy z kimś rozmawiamy czy nie.

Analogiczne spojrzenie na tęsknotę rozbija się o brzozę i zostaje wrak komentarza, czyjejś myśli.

Martwica tej komory serca, która człowieka traktuje jak człowieka.

Poznając Autora słów cytowanych, Searovera - żadne z nas nie pytało się o poglądy polityczne. Przez prawie dekadę!

Tym bardziej, że oboje prowadziliśmy blogi bardzo osobiste, intymne.

Nie interesują mnie upodobania polityczne, ważniejsza dla mnie jest jakość Człowieczeństwa.

Jeśli ktoś nie potrafi być człowiekiem dla drugiego bliźniego - jakie ma znaczenie jego sympatia polityczna, i na czym w takim razie jest budowana, na jakich filarach wartości?

Wolność to prawo do różnicy - ktoś kto wycofuje się ze swym komentarzu - ujawnia jedynie swoje zniewolenie specyficznym rasizmem.

Jakiś czas temu miałam wpis poetycki, intymny i też wpadł komentarz nowego Gościa.

Ciepły, spójny z treścią wpisu - ale autor skasował po jakimś czasie.

Człowiek wierzący, poświęcający swej wierze wiele miejsca u siebie, z poetycką duszą, ale..... nie zdzierżył...że niuans różnicy.

U niewolników barw politycznych - ta brzoza w ich sercu jest solidnie ukorzeniona.

Martwica komory serca jest niczym innym, jak notorycznym apelem na dziedzińcu spotkań z drugim człowiekiem - z kompromitującą selekcją.

A wczorajsza sytuacja?

Okazałem serdeczność innej duszy - ale wróć! Nie wolno, bo...

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Rozmaitości