ladynoprofit ladynoprofit
673
BLOG

Na Moich warunkach...

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Największe natężenie objawów wiązało się z aktywnością wyższych poziomów świadomości, w których dominuje egocentryczna i emocjonalna koncentracja na sobie. Taka osobowość może stanowić dyspozycję do ujawnienia zespołu depresyjnego.

Wyniki opublikowano w „Rocznikach Psychologicznych” (2010, t. XIII, nr 2, s. 181–197).

Czy to nie paradoks, że próby podporządkowania świata, okoliczności, innych ludzi - nie wznosi gmachu spełnienia, nasycenia?

Wektor w drugą stronę - im bardziej drapieżny egotyzm, tym większe poczucie porażki, rozmijanie się z tym, co może ukoić, uszczęśliwić.

Bo najciekawsza strefa splotu oddziaływania wzajemnego to ta pomiędzy altruizmem i egotyzmem.

To fakt, że życie czasem rzuci nas na rogatki tej przestrzeni - dokona się altruizm - także ten niezamierzony - lub zamanifestuje się egotyzm - jak najbardziej wypracowany.

Kiedy tak naprawdę doświadczamy drugiego człowieka?

Kiedy wzrok krzyżuje się na tym samym poziomie - niezależnie od różnicy wzrostu.

Kiedy komfort innych jest tak samo ważny jak nasz.

Egotyzm może być zespolony z drugim bytem do granic zespolenia /seks/ - a i tak jest tam tylko jedno imię, potrzeba jednej osoby, zaspokojenie - podobnież.

Galaktyka egotyka składa się z jednej planety i tysięcy jej satelit.

Tam dokonuje się jedna historia, jednego bohatera - reszta to przypisy.

Prawo do różnicy?

Zapomnij!

Dekalog egotyka to jak dopasowana prezerwatywa przywilejów do erekcji jednego ego.

Ktoś skonstatuje: ten to się ustawił, ten to ma dobrze.

Pudło!

Jego rezydencję stanowi depresja.

Casus kury i jajka...

Wiele na to wskazuje, że to depresyjna osobowość jest akuszerką rasowego egotyka.

Uniewinnienie z tego tytułu - niczego nie zalatwia - bo delikwent i tak odsiaduje wyrok zimnego, ciemnego życia.

Rasowy egotyk wcale nie musi taranować innych rozbrykanym czołgiem.

To może być nieśmialość - jakże pozorna, rodzaj tej cichej rzeki, co zabiera kilometry brzegu ze sobą.

Taki rodzaj sapera przebranego za lokaja.

Z pochylonym usłużnie karkiem precyzyjnie rozsiewa miny, by w dobrze obliczonym czasie -  je zdetonować.

Egotyk z cekinach egotyzmu - rzadko nas nabierze.

Łatwo się taką wyrazistą zachłanność pacyfikuje.

Gorzej z tymi, co twarz wykrzywiona w grymasie ofiary, a bezkrwiste usta mantrują przeprosiny za swe istnienie.

Dwa razy w życiu dałam się nabrać na tego rodzaju teatr.

20 lat bliskiej znajomości, przyjaźni - gdzie nawet nie zauważylam, że to ja stale jestem OIOM-em na bolączki tamtej dziewczyny.

Tylko raz poprosiłam o wsparcie - mentalne - odmowiła.

Księga mego życia już nie zawiera tego imienia.

Moja rówieśniczka - nigdy w związku, nadal dziewica.

Cały ciąg terapii przy równoczesnym ograbianiu bliźnich z ich praw.

Raz jeden oświadczył się jej mężczyzna. Była w nim po uszy zakochana.

Jak zareagowała?

Że ma pomykać - bo teraz jest zajęta zakupami...

Kolejna terapia, bo facet pokochał inną, ożenił się etc.

Po wielu latach - jałowych w zainteresowanie jej osobą przez mężczyzn - poznała w pracy Pawła.

Prawie dekadę młodszy, szalenie przystojny, inteligentny - poczuła, że złapała Boga za pięty.

Już czas, by dokonało się...

Ale nie...

Rozpoczęła okrutne poniżanie jego osoby wsród współpracowników.

Jej argumentacja - to miał być test na ile ją kocha, ile wytrzyma.

Nie wytrzymał....

Po jakimś czasie pytam, czy jednak co między nimi.

Ona do mnie:

- Najpierw musi odrobić lekcję! Przepracować swoje błędy...

Moja zaś asertywność na granicy wylewu...

I mówię do niej:

- Moment, on zafascynowal się tobą, chciał budować związek, ty go brutalnie publicznie poniżasz i on ma jakąś lekcję odrobić?

Cisza...

I jej cichszy głos...

- No tak, w sumie masz rację...

Do dziś jest samotna, 3 razy dziennie po 12 tabletek antydepresantów...

Skrzyżowanie wzroku z drugą osobą, choćby mantalna symetria - to rozkosz nad rozkosze!

Wtedy świat nie dzieli się na batutę i instrument.

Wtedy świat nie dzieli się roszczenia i petenta.

Rezydencja depresji...For Sale...

 

 

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości