Nie umiemy przewidywać najistotniejszego. Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało.Antoine de Saint-Exupéry
Szalenie prawdziwa myśl - przynajmniej w moim wypadku. I zero zgryzoty, że nie można radości z Ewerestu przewidzieć. Bo nie tylko nic na tym nie traci ze swej mocy, ale nawet zyskuje.
Coś jak pieszczota kochanka, gdy ma się przewiązane oczy - wzmocniona sensualność bodźca poprzez brak przewidywalności.
Po wczorajszym wpisie, otrzymałam sygnał, że jest coś takiego jak:
Konwalidacja ("uzdrowienie") - ogólnoprawne pojęcie oznaczające uzyskanie pełni waloru prawnego przez czynność prawną dotkniętą wadą (negotium claudicans). Konwalidacja może nastąpić zarówno na skutek innej czynności prawnej (akt staranności, oświadczenie woli, wydanie orzeczenia), jak i na skutek określonego zachowania zainteresowanych podmiotów (np. konwalidacja umowy międzynarodowej) bądź nawet bez jakichkolwiek działań (np. przez sam upływ czasu).
Czyli pisanie bloga uczy - mnie uczy - poprzez czytelnicze reakcje postlekturowe. Miłe, ważne....dla mnie.
Był taki film...
Tytuł - 21 gram - filmu legendarnych już twórców "Amores Perros", oznacza różnicę pomiędzy ciężarem właściwym ciała człowieka przed i tuż po śmierci.
Wczoraj - przez przypadek stałam się świadkiem ich rozmowy.
On:
- Eee tam, pani to jeszcze młoda dziewczyna.
Zerkam na rozmówczynię autora tych słów - mocno starszawa.
Ona:
- A ile ma pan lat?
On:
-90. Dokładnie 90 i pół.
Ona:
-Ja prawie 60...
On:
- No mówiłem. Młoda dziewczyna!
Ach to prawo względności - pomyślałam sobie.
Ona:
- Ale chciałabym mieć pańskie zdrowie i werwę.
On:
- Mój ojciec zmarł dożywszy setki i tylko dlatego, że każdego ranka dolewał 25 gram spirytusu do herbaty. Ja robię to samo!
Ona:
- Nie byłabym w stanie tego wypić! Spirytusem...to tylko nacieram się.
On:
- W herbacie? Spokojnie da pani radę. Bo widzi pani - rano ma pani w ustach wszystkie bakterie z nocy i taka wzmocniona herbata zabija je wszystkie! Dlatego tyle lat żyję w zdrowiu. Bo na nadciśnienie to tylko seler, żadne leki!
Wtedy uważniej przyjrzałam się nobliwemu. Elegancki garnitur pod jasnym płaszczem. Skroń pod szykownym czarnym kapeluszem. Nie takim z szafy dziadka - ale z wyraźnym artystycznym sznytem. W lewej dłoni laska z pięknym ornamentem pod jego dłonią.
On:
- Wie pani, żonie potrafiłem dogodzić do samej jej śmierci - bo już nie żyje nieboszczka.
Tym wyznaniem z lekka mnie poruszył:-))))
Działo się to na przystanku autobusowym.
Przyjechał mój - ale pan został na ławce, tak jak przy porzednim - a tylko dwa obsługują ten przystanek.
Zrozumiałam, że nigdzie się nie wybierał - przysiadł tam, by być z ludźmi...
Nie wiem dlaczego - te jego 25 gram spirytusu w dawce codziennej skojarzyło mi się z tytułem filmu - 21 gram...
Jego konwalidacja życiowa aż porażała prostotą receptury.
Może to geny jedynie...
By nie wyszło, że promuję procenty - nauki podszepty:
Wiele się mówi o korzyściach zdrowotnych spożywania produktów zawierających pałeczki kwasu mlekowego (Lactobacillus), na przykład jogurtu. Jak donosi wrześniowy numer „PNAS” te bakterie mogą wywierać pozytywny wpływ również na naszą psychikę.
Javier Bravo z irlandzkiego University College Cork oraz Paul Forsythe z kanadyjskiego McMaster University przeprowadzili eksperyment na myszach, karmiąc je obficie preparatami zawierającymi jeden ze szczepów pałeczek Lactobacillus. W efekcie w mysich mózgach znacznie wzrosła ilość receptorów neuroprzekaźnika GABA.
Ten neuroprzekaźnik ma działanie hamujące, a wzmocnienie jego działania jest celem większości leków przeciwlękowych. Co prawda obiektem badania były gryzonie, ale autorzy są przekonani, że dieta bogata w Lactobacillus może wspomagać terapię zaburzeń lękowych czy depresyjnych.
Każdy z nas potrzebuje uzdrowienia - to ciała, to duszy.
W eksplikacji prawniczego pojęcia: konwalidacja - też jest niejako zawarte dobroczynne działanie upływu czasu.
Coś jakby apologia bierności - wobec możliwości, lub nieuchronności.
Z jednej strony szalenie jest mi obca postawa, uwieszenie nadziei na tym, że czas sam to czy tamto załatwi.
Z drugiej strony - gdy twarz wbita jest w szklany sufit bezradności - co pozostaje?
25 gram spirytusu w herbacie?
Za słaby drink na życie... w życiu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości