„Rzeczywistość jest tylko testem Rorschacha”. Alan Watts
Kiedy zetknęłam się z tą myślą...uśmiechnęłam się. Niemo, ale szeroko w samej sobie...
Pomijam skuteczność diagnostyczną testu - bo nie o tym tu mowa.
Wytarty, znany powszechnie żart - o zbereźnych obrazkach - najlepiej eksplikuje trafność słów Watts'a.
Uświadomić sobie to i wszelkie napinki wyparowują - a zażarte batalie o racje pachną pieluchami.
A pod rusztowaniem z krzykaczami płynie życie...a w nurcie kolejna, nieplanowana rozmowa.
Jeszcze pełniejsza niż wczorajsza, choć ten sam mężczyzna.
O wartościach, miłości, wyborach, filozofii, 'obrażeniach' intelektualnych, o Bogu... Nawet metafizyce na styku równoległych odkryć.
Po niej - długi dialog z kimś innym.
A w tle telefon z zaproszeniem na jeszcze inne spotkanie.
Z tym samym mężczyzną, który na swym weselu 4 lata temu - pochylając się nade mną:
- Nigdy nie zawodzisz, nigdy...
Z ust jednej z najbardziej słownych osób, jakie w życiu spotkałam - to naprawdę COŚ.
I od razu info dla pierwszego Rozmówcy: będę jutro na osiedlu - kurier zbyteczny.
"Związek pomiędzy 'ja' oraz 'innymi' polega na całkowitym uświadomieniu sobie, że pokochanie siebie jest niemożliwe bez pokochania wszystkiego co określamy jako 'inny niż ja sam'." Alan Watts
Obligatoryjny skan samoakceptacji - gaszę do opcji.
Ja, zakochana po osmozę w drugim człowieku. W ludziach, ich jestestwie..
Inne tematy w dziale Rozmaitości