ladynoprofit ladynoprofit
314
BLOG

Schody Potiomkina

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

"Czas to nie droga szybkiego ruchu pomiędzy kołyską a grobem; czas - to miejsce na zaparkowanie pod słońcem." ( Phil Bosmans)

Metaforycznym ? Ok...Ale powoli mam dość...w mieście.

Co prawda klima w domu jest..ale jak się wyjdzie.....Padaczka...

Zwracam więc twarz do słońca myśli...

Bo przecież nie tak dawno ukłucie w sercu - kolejny rok bez morza...

Dałam wtedy margines na: chyba, że jakiś cud....

Pamiętam, że zaskoczył mnie kolor Morza Czarnego. Nie, nie spodziewałam się czerni...ale już sporo mórz światowych widziałam, także otoczoną oceanem i Zatoką Meksykańską Florydę.

Jednak toń Morza Czarnego przebiła to co znam.

Niegasnący turkus, a gdy jedzie się wzdłuż brzegu nieboskłon w konkurencji z morskim pięknem.

Czy mam obawy?

Zawsze.

Nie na tyle, by mnie blokowały, że wyhamowały do stopnia rezygnacji.

Gdy ostatnio podróżowałam po Ukrainie - w pociągu dalekiej trasy dopadł mnie jakiś bakcyl.

Odczyn gorączkowy blisko 40 C - ale to pół biedy, gorzej z duszącym nieprzerwanym kaszlem.

To był wagon sypialny... ale z boksami - bez drzwi.

I obcy współpasażerowie przychodzili mnie ratować.

Jakiś chłopak w bokserkach - bo upał z herbatą - chciałam mu zapłacić, on że nie, że chce mi ulżyć w tym kaszlu. Jakaś kobieta z pakietem leków. Łykałam - nie wiedząc co to w  ogóle jest.

Siedziałam tylko w  czarnej bieliźnie obsługiwana przez troskliwych, empatycznych obcych... i powiem krótko - waliło mnie, że w samej bieliźnie. Przy takiej gorączce okoliczności stają się bezproblemowe, a wstyd wypadł na tory.

Ale nawet ta infekcja nie zgasiła atrakcyjności tamtego zwiedzania Ukrainy.

"Ja w ogóle kochałem zmrok, tę jedyną chwilę, kiedy miałem wrażenie, że może mi się przytrafić coś wielkiego, że wszystkie rzeczy są piękniejsze." ( Bohumil Hrabal )

Zmierzch to moja ukochana pora dnia latem - zmrok to dopiero mój świt i spokojnie mogę wypełnić czas do faktycznego świtu.

Będę nad morzem...

W  ostatnich latach to jak wygrana na loterii.

Wertuję informacje o Odessie...

Schody Potiomkina...wiadomo....

I jeszcze tylko trafić na parking...pod słońcem o zmroku...

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości