ladynoprofit ladynoprofit
196
BLOG

Rytuał flaków....

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Czuję jak nadchodzi...zimno i cisza...
Motyle serdeczności... nawet odległej... już nie polecą do nieba...
Niebo też można zamknąć...choćby na czas jakiś...

Z niebem zamknięto spontaniczny śmiech...spontaniczne ...łzy...
Nie będzie już dwóch kaw o różnych smakach , ale z czarną pianką jednoczesności...
Zegar wybija dwa różne czasy...dwa teraźniejsze, zgodne w sekundach...ale inaczej mierzone...

Patrzę na swe palce, które bywały w mej tajemnicy...i wstydzę się...i nie wiem...czy tak można....czy nadal wypada...
Piersi ...głodne dotyku...milczą z tej samej przyczyny...

Jak można wypełnić zapachem świeżej intymności buduar , gdy niebo zamykają...? Będzie płonąć niebo...ale ...nie moje ciało...
A jeśli wtargnę w siebie, wbrew zegarom, kalendarzom...jak obcy w me ciało...stalą swego podniecenia...to wyznam wtedy... że to nie ja...że to gwałt na mnie...tak nagły....tak niesprawiedliwy...tak beznadziejnie oczekiwany...

Bez pytań....

Nie mogę się bać....nie wolno się bać....

Zastygam w rozumieniu tego co się stało...
Rozjaśniam umysł...kolejną kawą...kawa, za kawą...
Nie okrywam ciała oczekiwaniami....

Nie ekshumuję niczego...wolę ciszę nasienia, które być może zakiełkuje...
Grobów kryjących niezrozumienie nie dotyka się...Nawet kwiatów nie sypie...się na nie....Cmentarze pomyłek...Cmentarzyska kary, choć nie było winy...

Cisza, nieobecność sprzyja wzrostowi tego, co lubi światło...Tego chcę...
Kwiat zaufania, zrozumienia, dobra...kwitnie bez naszej woli....ale z naszym wyborem dla kogo...

_________

Mężczyzna o mych dawnych relacjach:

"Nie budzisz (i nie żywisz) uczuć letnich a posądzają Cię o nie zapewne ci, co nie umiejąc się oddać, chcieliby by ich zawłaszczano:)
* * *
Najwyraźniej on nie budził Twojej podświadomej sfery zwierzęcej jak Ty jego, zapewne zrobiłaś go przez głowę... bo ma nieopanowaną łączliwość inteligencji i piękna w sferę pragnienia.. No pecha miał, że u Ciebie musiałoby to jeszcze dojrzeć na planie człowieczym, a nie dał temu szansy unosząc się bebe-egiem:)
* * *
Rozumiem.. ewidentnie miał motywację wiązania bliskości póki szło mu z włosem ..wyczuwam egotyczną osobowość u niego, ale mogę się mylić. Być może zdolnością prawdy dynamicznej widziałaś w nim więcej, niż on sam potrafi z siebie wykrzesać..cóż - jego strata...

Lady...inaczej niż z flaków nie umie mi się z Tobą mówić:)

 

___________

,, (…) zauważyć trzeba, iż najgorsi partacze najwięcej mówią: tak samo krawcy, jak i poeci. Zdumiewająca rzecz, jak wiele potrzebuje gadać „modernistyczne” malarstwo i „awangardowa” poezja. Odnosi się wrażenie, że cała ich wartość polega na zagadaniu odbiorcy. Wielcy mistrzowie pracowali w milczeniu, mówili tylko przez swoje dzieła. " Jan Bielatowicz

Niby tak, niby bezdyskusyjnie...ale od czasu do czasu trafia się na człowieka, rozmówcę...dzieło. Jego odwaga myśli, bez dłubania w niej na rzecz dopieszczenia odbiorcy.

Gdzie usta są wtórne, bo treść generują mózg... dusza...flaki /czytaj: trzewia/.

Nie znajdziesz ich w żadnej galerii.

Ale spotkać to też za mało.

Łożysko dialogu nie może być odklejone od macicy wiedzy, że tu i teraz - warto...

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości