"Biofilia oznacza czucie się "w pełni żywym", zdolnym do doznawania szerokiej gamy uczuć (nie tylko uniesienia, namiętności i radości, ale również żałoby, współczucia i smutku) oraz do produktywnego życia. Pojęcie to obejmuje świadomość możliwości oferowanych przez życie oraz postawę nadziei i miłości w stosunku do całości życia. Przeciwieństwo biofilii, nekrofilia,to postawa rozpaczy i negacji, wycofanie się z życia, sposób istnienia, który zabija oferowane przez życie możliwości. R. U. Akeret
Żelbeton "ALE"....
"Każdy człowiek umiera. Ale nie każdy żyje. Jedynymi ograniczeniami możliwości Twojego jutra są „ale”, których używasz dzisiaj." Les Brown
Trudno wyrugować z życiowego słowni "ale".
Jednak nie musi stanowić zapory we właściwym meblowaniu jutra, które przecież zaczyna się już TERAZ.
"Życie to wszystko co umiera, kiedy na to nadepniesz." Dave Barry
Czyjaś podeszwa na krtani naszego jestestwa nie rodzi złudzeń.
A ludzie lubią kolonizować swoją przestrzeń podeszwą.
Ręce zostają....czyste...
Całkiem niegłupio kiedyś fan cygar...
"Przy bramie cmentarnej wszyscy podlegamy ocenie, nasze postępowanie i nasze sądy.
Na szczęście nie jest to dane żyjącym, albowiem możliwość przewidzenia czy przepowiedzenia przebiegu wypadków uczyniłaby życie nie do zniesienia.
W jednym momencie człowiek wydaje się mieć rację, w innym nie.
Potem znów, kilka lat później, z innej perspektywy czasowej wszystko wygląda inaczej..
Inne są wówczas proporcje, inna skala wartości. Historia, ze swoja migotliwą lampą, wciąż potyka się na drodze przeszłości, próbując odtworzyć sytuacje, ożywić echa i rozniecić dawne pasje.
Co to wszystko jest warte? Jedynym drogowskazem człowieka jest jego sumienie: jedyną tarczą pamięci o nim – prawość i szczerość postępowania.
Bardzo nierozsądnie jest iść przez życie bez tej tarczy, ponieważ tak często wyszydza się nasze niezrealizowane nadzieje i chybione kalkulacje, jakkolwiek się losy ułożą, zawsze pozostaniemy z honorem." Winston Churchill
Lubię czuć puls w nadgarstku postawy tych, których poznaję, których znam.
I nie jest tak, że jego metrum musi być tożsame z moim.
Jeśli nie czuję pulsu, a ten ktoś przecież oddycha - opuszczam prosektorium interakcji, bez szans na akcję.
"Znam się na ludziach martwych. Z zimnymi jest łatwiej. Nie trzeba o nich walczyć, nie trzeba walić głową w mur, nie trzeba się poniżać, robić z siebie debila. Jak człowiek oddycha, zaczynają się schody. To ja, Maria Rydzewska-Dudek, patolog. Przez siedem miesięcy walczyłam o każdy oddech mojego męża. Przegrałam..." Maria Rydzewska-Dudek
Martwi za życia - to też strome schody.
Jedynie ci z pulsem, nie pozwolą nam z nich spaść...
Są jak Arka Noego....na falach wszechobecnej martwicy...
Parowanie zbyteczne...
There's a place i used to know
A seed i used to sow
Sometimes i want to go back
And give them all i have
Inne tematy w dziale Rozmaitości