"Twój ruch Van Damme..."
"Twój ruch Van Damme..."
ladynoprofit ladynoprofit
476
BLOG

TWÓJ RUCH

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 0

„Życie me nie przebiegało według planu; planu po prostu nie miałem.

Działały przyczyny, nie cele.

Co najwyżej działały cele częściowe i bliskie.

Decyzje zapadały nie tyle drogą wyboru („to mi odpowiada”), ile eliminacji („tego nie chcę”). A nawet wyrażenie „decyzje” nie jest ścisłe; modus vivendi ustalał się jakby sam, gdy odpadły inne możliwości, do których miałem niechęć, a przynajmniej nie miałem pociągu.


Czy więc nie miałem celów w życiu?

Miałem tylko jeden, bardzo ogólny: by życie znośnie i przyzwoicie przeżyć.

A poza tym tylko cele bardzo szczegółowe: napisać taką oto książkę, opracowując temat, który mię pociągał albo był mi zadany, znaleźć mieszkanie, czy też obmyślić podróż. Natomiast nie miałem celów pośrednich: nie projektowałem, że życie poświęcę nauce, że będę pracować na polu filozofii. Zrobiło to się samo, przez wyłączenie innych możliwości czy przez nacisk sytuacji.


Moje dzieje można tak określić: raczej los kierował nimi, niż ja próbowałem kierować losem. Nie wstydzę się tego, choć zapewne nie doceniałem możliwości jednostki w jej zapasach ze zdarzeniami.


Nie ja kierowałem warunkami życia, lecz warunki mną kierowały i to okazało się korzystne. Niczego szczególnego się nie spodziewałem, na wiele różnych losów byłem gotów się zgodzić.


Nie mając planów, niczego od ludzi i losu nie oczekiwałem, i to było źródłem spokoju, a spokój – zadowolenia. Dziś, gdy to wszystko dawno minęło, nie mam wątpliwości, że to było na swój sposób dobre.”  Teresa i Władysław Tatarkiewiczowie., "Wspomnienia".

 

Swoista inercja, czy brak niezdrowej napinki?

Brak roszczeń, ze świadomością jednak swych oczekiwań?


"Szerokość życia jest ważniejsza niż długość życia." Awicenna

Przy próbie ustalenia, czym tak naprawdę jest szerokość życia - patrząc na impresję Tatarkiewicza - wiem jedno - to nawet polna wąska droga, ale z nieboskłonem  życiowego spokoju.

I nie chodzi o absolutną ciszę, bezruch - bo to pod zasypaną ziemią.... mamy zapewnione.

Raczej bez ADHD, naszego i tych obok.

"Są dwie łatwe drogi życia - wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Obie zwalniają od myślenia".  Alfred Korzybski.

 

Dlatego:

-  świadomość;

- uważność;

- weryfikacje;

Zapasy ze zdarzeniami i tak nas nie ominą.

Bardziej chodzi o to, by nie kreślić aspiracji irracjonalnych, zaczerpniętych nie ze swego potencjału. By nie rozpychac Losu, tam gdzie w ogóle nie powinno nas być.

Szef nie zapyta, dlaczego nie byłaś Angeliną Joli, czy Curie-Skłodowską. Zapyta: lady, dlaczego nie byłaś sobą?

Nie obawiam się tego pytania, bo nie potrafię być nikim innym.

Co więcej  - nie chcę być kimkolwiek innym.

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości