"Próbuję przeżyć to, co ludzie pomijają." Elmore L.enard
Tylko, że to nie jest kwestia wyboru.
Jak ze słuchem muzycznym, jeden ledwo słyszy linię melodyczną, inny wyłapie każdą synkopę.
Temperamentu też sobie nie wybieramy - jest błogosławieństwem, albo wyrokiem.
Mieszkańcy Moskwy po srogiej zimie z obawą myślą o ...przebiśniegach.
One i tak pojawiają się z roztopami - czyjaś dłoń, noga bez buta...grymas ostatniej chwili.
Tak, to są "przebiśniegi" wychłodzonych bezlitosnym losem....
Ale i latem trafiamy na "przebiśniegi". Aura tu nie ma nic do rzeczy.
Nie odsłania ich odwilż. Ale niewiedza, że są przebiśniegiem.
Sterylni, kompulsywni - jak śnieg. Z wysypiskiem duszy. Odór nie zostawia wątpliwości....
Nie próbuję przeżyć tego, co ludzie pomijają.
Nie pomijam tego, co mogę w pełni, pięknie przeżyć.
Przesilenie...
I moje usta wdzięczności na każdej "dodatkowej" minucie.
Nie wydłuża to życia.
Ale otwiera przestrzeń.
Ja mogę być pomijana - to często błogosławieństwo.
Jednak z drobnej dłoni nie wypuszczę tego, co warto przeżyć.
Inne tematy w dziale Rozmaitości