Dziś Międzynarodowy Dzień Przytulania...
Inny Międzynarodowy dzień - datowany na 7 czerwca - jest łatwiejszy do obchodzenia.
Ale przytulenie nie jest tak oczywiste, zwłaszcza to bez erotycznego charakteru...
O poranku telefon z granicy - moja Córeczka jest już w Polsce. Zaliczyła sesję i na kilka dni przyjeżdża do mnie.
Jedzie prosto z Odessy.
Co u niej - wiem, bo rozmawiamy codziennie.
Ale dzisiaj przytulimy się za wszystkie czasy... Ale to po zmroku.
Wczoraj telefon ze smutną wieścią - zmarła moja Chrzestna. W Niemczech.
Gdy dorastałam zawsze obdarowywała mnie srebrem, wiedziała, że kocham ten kruszec. Ale w dniu śmierci Breżniewa, było włamanie do mego domu rodzinnego i cała biżuteria przepadła.
Złapali złodzieja. Byłam na jego rozprawie. Gość niewiele wyższy ode mnie... za to wysoki wyrok, bo recydywa i piwnica pełna przetopionego złota.
Potem moje zwiedzanie Europy i wtedy spotkanie z Ś.P. Ciocią.
Trochę oporowała, bojąc się, że wybiorę emigrację.
Nic z tych rzeczy. Po kilku dniach porwał mnie do Holandii inny znajomy, dzwoniła prosząc, bym jeszcze pomieszkała u niej. Płakała, że tęskni. Ale nie mogłam. Następnego dnia miałam samolot z Bonn - a i wywalczona dziekanka na 2 tygodnie - kończyła się.
Z kolejnymi latami dzwoniłyśmy do siebie, ale już nigdy się nie zobaczyłyśmy.
Przytulajmy się więc, bo prędzej czy później - wszyscy odchodzimy..
A filmik? Męskie wsparcie to też rodzaj przytulenia..
Inne tematy w dziale Rozmaitości