ladynoprofit ladynoprofit
281
BLOG

Mewy ze snu Alfreda

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 20

Przecierasz spojrzeniem taflę
Wytartych dnia bezznaczeń
Kutry gubią rytuał źrenic
Snajperskie szczęście
Szuka przypadku na dnie

Plaże kamieniem kiełkują
Dopasowane dłonie obcych
Nadają im lot mewy z Alfreda
Snu i strychu epizodem

Słodycz nacięcia znaczy skroń
Grawitacja tuli ciosu etui
Bo linia dzieli wszystko
Tnie uprzedzenia od wiedzy
Pychę od szeptu pytań

Tak słabo pływam z walką
O oddech i solą pragnienia
Woda nie niesie istoty
Przemyślnie ją chowa
Przed plaży zawiścią

Bez karty na życie i kół
Zdobiących śniących burty
Wciąż unoszę się z datami
I zdumieniem że jednak

Daktyloskopia nie zbrodni
A cichego ratunku metresą
Kopciuszkową frazą dzieli
Rezurekcję od rekwiem

Nic nie wiem acz czuję
Przetrzyj ponownie taflę
Modlitwy ramion nie gubiąc
Dla oddechu spełnienia
Gdzieś tam wyliczonego

13, 02, 2014, teraz...

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Rozmaitości