Jest sobie domek. Jak wiele innych wokół. Nie wadzi - po prostu istnieje.
I pewnego dnia przychodzi persona i rzuca kamieniami w szyby. Ci bardziej znudzeni sąsiędzi wspomagają.
Krzyczą, pienią się. Gdyby zapytać o co chodzi - kwintesencja wszystkich odpowiedzi: NIE WIEM.
Bo nie wiem kim jest gospodarz w obrzucanym domku. Może to kobieta, może facet, a może grupa osób?
Agresor wie, że nie wie. Pomimo tego pyszni się - zdemaskowałam kto i jaki skład pod tamtym dachem.
Cudownie, ale gdzie dokument na potwierdzenie zdemaskowania?
Nie ma?
Że jedynie niechęć i domysły?
To jest budulec faktów?
Brawo!
Ktokolwiek zamieszkuje ów domek - chore wścibstwo może się jedynie bezradnie tłoczyć pod płotem.
Jako że szyby pancerne - powykręcana z agresji i wściklicy 7 razy organizuje ustawkę - tak samo skuteczną w "zdemaskowanie'" jak każda pojedyncza akcja - która pokazuje jedno - ktoś mocno się odkleił, stracił nie tylko kontakt ze sobą, ale i z realiami.
Wali tymi kamienami i woła, że poda do sądu, iż ...no tak szyby wciąż całe.
Dlaczego zafiksowana na punkcie manipulacji - przez tyle lat była bierna na ich obecność w sporej części partyjnych agitek?
To ważne.
Tekst, że współczuje mężczyznom odwiedzającym ów domek - to nawet nie mega obnażenie się. To RTG intencji, przyczyny całego zamieszania.
Mało kto zauważył - jeśli w ogóle, że panów, którym tak współczuje - traktuje jak kretynów, którzy nie mają rozeznania co i kto. I gdzie w ogóle powinni być. Oceniła ich jako bezmózgie byty.
Bo gdyby jednak założyła, że myślą, są inteligentni - tekst o wspólczuciu - nigdy by się nie pojawił.
Kurski miał taką fazę - zwłaszcza w Kijowie na samoje...ki.
Cała Polska miała ubaw, a i szydery nie zabrakło. Uzasadnionej w tym wypadku.
Siedmiokrotna rzucawka - gdzie każda z nich jest kopią następnej - dała rezultat Kurskiego.
Ktoś tam pisze, że sam wpis - jak najbardziej neutralny treściowo, tematycznie, jest już atakiem na zacietrzewioną agresorkę.
Ok... czyli w ogóle prowadzenie bloga, pisanie na tym portalu jest z automatu atakiem na selektywnie wskazane osoby - dodajmy zaburzone....
Kuriozalne. Plus infantylny zamordyzm - jak odwiedzisz atakowny przeze mnie domek - nie wpuszczę cię do swojego.
Infantylny, bo nastaje na wolność korzystających z tego portalu, infantylny - bo jest szantażem emocjonalnym - a ten zawsze wynika z bezradności.
I jest ostrą manipulacją - której nie trzeba wybijać szyb, by ją potwierdzić - naga od 7 akordów bazowej manipulacji.
Smutny obraz kogoś, kto choć był invisible przez lata na tym portalu - dla wielu - postanowił zaistnieć przez jeden wyraźny komunikat - nie radzę sobie ze sobą.
Już lata korzystam z Salonu24 i 1 raz nastąpiła taka rzucawka jednej osoby. Pomimo wielu starć, różnic - nikt nie wyszedł do publiki z taką fazą amoku.
I scenka zamykająca.
Kawiarenka. Agresorka wpada do niej - i choć zwyczajowo w niej nie bywa to zarzuca stałej bywalczyni kawiarenki - po co tu przyszłaś?! Prześladujesz, szpiegujesz mnie!
Ładne, prawda?;o)
Inne tematy w dziale Rozmaitości