Lama2 Lama2
520
BLOG

36 Pułk pod ostrzałem

Lama2 Lama2 Polityka Obserwuj notkę 4

Po ostatnich doniesieniach mediów o rozmaitych nieprawidłowościach w 36 Pułku Specjalnym spodziewać by się należało ze strony MON rzeczowych analiz, wyjaśnień, próby przynajmniej podjęcia się obrony dobrego imienia lotników i wskazania na elementy systemowe, które uderzały w samych lotników, czyniąc z nich ofiary fatalnie działających mechanizmów ekonomicznych i szkoleniowych.

Tymczasem ministra Bogdana Klicha u MOlejnik w "Kropce..." stać było wczoraj jedynie na stwierdzenie, że nic mu nie było wiadomo o tych nieprawidłowościach. Nie musiał wcale o nich zresztą nic wiedzieć, bo od wiedzy tej w państwie prawa jest – jak zaznaczył z naciskiem - niezależna Prokuratura.

Bardzo jest to ciekawe. Bo przecież nie kto inny, jak sam pan minister musiał konstruować plany oszczędności finansowych w swoim resorcie, by zyskać uznanie i słowa pochwały szefa finansów, Jana Vincenta i samego prezesa Rady Ministrów. Tych ileś tam milionów złotych oszczędności w MON z góry oznaczało cięcia kosztów zużycia benzyny, ogumienia samolotów, ich oprzyrządowania, etatów i kosztów szkolenia pilotów. A teraz z wdziękiem i nerwowymi uśmiechami opowiada o swojej całkowitej nieświadomości niczego.

No, wstyd, panie ministrze, po prostu wstyd i brak honoru!

Rozumiem jednak, że np. za szkolenia pilotów w Moskwie polski rząd też musiał jakoś płacić. Już same podróże, hotele i diety coś tam kosztowały. Sam kurs ćwiczeniowy – chyba także? Jak to więc się działo, że lotnicy – pomimo wyjazdu do Moskwy na szkolenia pilotażowe – tych ćwiczeń de facto nie odbywali? Wracali z poświadczeniami odbycia ćwiczeń, których nie było...

Jak to w kosztorysie takich kursów wyglądało? No przecież nie lotnicy zajmowali się wojskową buchalterią. Ktoś musiał te papiery podpisywać – i po polskiej, i po rosyjskiej stronie. Chyba nie było tak, że kosztorys tych "szkoleń" owszem, ujmował wyjazdy i pobyt w Moskwie, ale – by było taniej – najdroższej pozycji z przedstawianego menu po prostu nie zamawiano. Matrix matrixem, ale chyba nie aż do tego stopnia?

Lama2
O mnie Lama2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka