Piotr Adamowicz zginął ponad rok temu z rąk zamachowca. Podobno szaleńca, ale do dzisiaj prokuraturze nie udało się ustalić tego z całą pewnością. Jedno natomiast jest pewne. Jak podawał ś.p. Krzysztof Leski, dziennikarz i bloger, polska telewizja publiczna w roku 2018, tylko w „Wiadomościach” ponad 100 razy zajmowała się Prezydentem Gdańska. Mówiono o nim głównie jako o „kryminaliście, oszuście i łapówkarzu”. Ani razu nie dano „oskarżonemu” oczywistego i niezbywalnego prawa do ustosunkowania się do tych zarzutów.
Paweł Adamowicz został zamordowany. Na oczach całego świata podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej. Nikt oczywiście nie odważy się udawadniać przyczynowo –skutkowego powiązania negatywnych materiałów telewizji publicznej oraz niektórych mediów a morderstwem na estradzie w Gdańsku, ale można z całą pewnością uznać, że napędzana negatywna spirala emocji wokół ś.p.Pezydenta Gdańska miała polityczne motywy.
W grudniu ubiegłego roku prokuratura pod kierownictwem PG Zbigniewa Ziobry uznała, że znieważenie czyli Po Prostu HEJT skierowany pod adresem obecnej pani Prezydent Gdańska hejtem nie jest, gdyż e-mail z obelgami i grożbami nadszedł na urzędowy adres o godzinie 22:07 czyli po godzinach pracy. Hełm SS na głowie polskiego Prezydenta miasta nie jest obrazą i hejtem ponieważ nadszedł 7 minut po godzinie dwudziestej drugiej. Z tego powodu HEJT nie może być ścigany z urzędu – oświadcza prokuratura.
Osoba wysyłająca hejt została przesłachana i przyznałą, że jest przeciwnikiem polityki prowadzonej przez panią Aleksandrą Dulkiewicz.
Reforma wymiaru sprawiedliwości.
Sędziowie, kasta, TSUE, suwerenność, Komisja Wenecka, złodzieje, (post) komuniści, wola ludu itd. Itp. Epitety, oskarżenia, negatywna kampania na wielu fontach o tych złych, przekupnych, skorumpowanych i zdradzieckich przedstawicielach prawa czyli sędziów. I chciałoby się właściwie zapytać: czy takie kuriozalne „wyroki” instytucji wymiaru sprawiedliwości jakim jest prokuratura są tylko tragikomiczne czy to polityczna deprawacja UPOLITYCZNIONEJ instytucji nie zamierzającej zajmować się naruszaniem PRAWA jeżeli dotyczy ono politycznego przeciwnika? Czy jest możliwe, aby tak absurdalne uzasadnienia odmowy ścigania obrazy urzędnika Rzeczpospolitej mogło wyjść spod pióra podwładnego Zbigniewa Ziobry? Tego ministra reprezentującego reformę wymiaru sprawiedliwości z woli ludu i dla dobra obywateli?
Jeżeli polski prokurator odmawia wszczęcia postępowania ponieważ godność urzędnika państwowego, ale przecież też zwykłego obywatela, została naruszona po godzinach jego pracy, to można się oburzać, dziwować nad durnotą pracownika organu ścigania czy prawnymi wygibasami, aby nie uznać oczywistego przestępstwa czy wykroczenia, ale można również się chwilę zastanowić do czego prowadzi upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości.
Bo przecież polityczne motywy w tej sprawie są oczywiste.
Komentarze