Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
3395
BLOG

Terror śmieciowy i zgoda narodowa

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 72

       Jak Polska długa i szeroka rozbrzmiewa wszędzie to samo gniewne pokrzykiwanie: "Oszaleli już, ile pieniędzy poszło na te durne formularze!!! Kto to robi???!!!", "To wszystko inwigilacja, bo po co im do śmieci takie dane!!!", "Straszą sądami i karami ale nie będę tych głupot wypełniać, niech sobie straszą!!!".

       Na rodzinnych spotkaniach, w pracy, na imprezach czy w autobusie - wyborcy PiSu, SLD, Palikota, PO (dotychczasowi i ciągle jeszcze aktualni) i chyba wszystkich innych stoją zgodnie murem i złorzeczą na śmieciowe wymysły władz. Niemożliwe stało się możliwe - idiotyczne regulacje doprowadziły do powstania ponadpartyjnego, jeszcze niepisanego, ogólnonarodowego przymierza antyśmieciowego.

       A wyrzekać faktycznie jest na co. Bo o ile dziś już mało kto podważa sens segregacji odpadów i gospodarnego traktowania wszelkiej materii, to mało kto rozumie też radosną, śmieciową twórczość urzędników. Niezrozumiały jest absurd skomplikowanych procedur, niezrozumiałe są same formularze.

       W mojej gminie - znów najwyraźniej mam szczęście - jest w miarę w porządku i cała sprawa ogranicza się do imienia, nazwiska, peselu i podpisu. W gminie sąsiedniej formularz zajmuje już jednak 4 strony coś pomiędzy A4 a A5. Grafika śmieciowego cuda przypomina formularze do PITów, treść zaś komunistyczne kwestionariusze paszportowe (Czytelnicy starsi i w śerdnim wieku będą wiedzieć, młodszych proszę o zasięgnięcie informacji u starszych;). Na wyeksponowanych polach szarych, białych oraz na polach obramowanych władza domaga się podania m.in.imion przodków, dat urodzenia mieszkańców i tym podobnych danych. Można się oczywiście cieszyć, że nie zadaje jeszcze pytań intymnych i nie domaga się np.wyszczególnienia i podania danych personalnych i adresów amantów (amantek) pozamałżeńskich przebywających w godzinach nocnych na terenie lokalu. Wiadomo - tacy amanci pozamałżeńscy śmieci w końcu mogą też naprodukować a i jakieś z obcej gminy podrzucić więc w rejestrze powinni się znaleźć.

       W dalszej części formularza sąsiednia gmina pyta o szacunkową kubaturę segregowanych odpadów, przy czym sformułowania brzmią mniej więcej w ten sposób (proszę Państwa o zrozumienie - podaję tylko mniej więcej, gdyż ani nie byłam w stanie tego spamiętać ani zrozumieć): "Wpisać szacowany iloczyn kubatury odpadów segregowanych zsumowanych z bla bla pomniejszony o różnicę i iloraz z czegoś tam". W każdym razie zdecydowałyśmy razem z osobą, której pomagałam wypełnić kwestionariusz śmieciowy, że iloraz z iloczynem zostawimy - w końcu nawet gmina nie może domagać się, żeby każdy biegle tworzył i rozwiązywał nie całkiem proste równania. Grożą za to karami ale pewnie wielu już nie dało rady iloczynowi i ilorazowi, trzeba więc przeczekać, co będzie.

       W innej znów gminie władza domaga się - a jakże, na czterostronicowym formularzu podobnym do tego z gminy sąsiedniej - podawania dokładnych danych personalnych oraz miejsca pobytu osób zameldowanych na posesji ale przebywających faktycznie pod innym adresem (studenci). W niektórych gminach w celu zorganizowania wywozu śmieci niezbędne jest natomiast osobiste stawienie się w urzędzie gminy. Tam obywatel poddawany jest czemuś w rodzaju wywiadu, zawierającego także pytania podchwytliwe (u kogoś z moich znajomych po serii takich pytań urzędnik zadecydował o umieszczeniu na liście śmiecących nieboszczyka). Coraz częściej dochodzą informacje, że ludzie odmawiają uczestnictwa w tym śmieciowym kretyństwie i mimo gróźb kar i paragrafów postanawiają przeczekać.

       Władza, której dotychczas udało się przetrwać skandaliczne zaniedbania i krętactwa w sprawie katastrofy smoleńskiej czy afery w rodzaju Amber Gold, prędzej czy później zostanie skonfrontowana z awanturą śmieciową. Najwyraźniej coś wisi w powietrzu i niewykluczone, że rządzący potkną się właśnie o śmieci własnej produkcji.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Polityka