Lesefer Lesefer
377
BLOG

Benzyna droga - winny "zły Tusk", czy "złe koncerny"

Lesefer Lesefer Gospodarka Obserwuj notkę 2

Cena benzyny na niektórych stacjach przekroczyła już 6 złotych. Spotkałem się z opinią, że "za rządów PiS paliwo było tańsze, bo cena ropy była niższa, a poza tym to koncerny paliwowe wykorzystują sytuację i cały czas podnoszą ceny". I w innym miejscu "zbuntujmy się przeciw koncernom, niech obniżą swoje marże, które cały czas podnoszą". Postanowiłem to sprawdzić.

 

W styczniu 2007 roku litr ropy kosztował około 1,22 złotych, a akcyza 1,565 złotych. W tym czasie na stacjach za benzynę bezołowiową trzeba było zapłacić około 3,10 złotych plus 22% VAT. Obecnie cena ropy to około 2,58 złotych za litr, wysokość akcyzy się nie zmieniła, a na stacji litr benzyny bezołowiowej kosztuje około 4,75 złotych plus 23% VAT. Różnica to koszt obróbki paliwa, dostarczenia go na stację i sprzedania - plus oczywiście marża. W 2007 roku wyniosła ona 31 groszy, a w 2012 roku - 60 groszy.

Pamiętać jednak należy również o inflacji. W latach 2007-2011 wyniosła ona w sumie 18,64% (czyli pisząc wprost - towar, który 1 stycznia 2007 roku kosztował 100 złotych - 31 grudnia 2011 roku kosztował 118,64 złote). Po uwzględnieniu inflacji 31 groszy ze stycznia 2007 to obecnie 37 groszy, czyli koszt obróbki paliwa, dostarczenia go na stację i sprzedaży plus marża wzrosły o 23 grosze na litrze powyżej inflacji. Trudno oszacować jaką część tego wzrostu stanowią wspomniane marże.

Z drugiej strony jednak na wysokich cenach paliw niewątpliwie również zyskuje rząd. W styczniu 2007 roku z litra benzyny do skarbu państwa z samego VATu i akcyzy trafiało około 2,60 złotych. Obecnie jest to 3,02 złote. Czysty zysk, czemu mielibyśmy z niego zrezygnować?


Niestety, umowy międzynarodowe nie pozwalają Polsce na zbytnie obniżenie ceny paliw. Rządy Buzka i Millera zgodziły się na to, żebyśmy nie mieli prawa na obniżenie akcyzy na Pb95 poniżej 350€ na metr. Obecnie (przy kursie 4,41, jaki został ustalony 31 grudnia) jest to 1543 złote. Oznacza to, że można w tym momencie obniżyć akcjyzję na Pb95 o 20 złotych na metr, czyli o 2 grosze na litrze. Kierowcy by tego nawet nie zauważyli. Dużo bardziej odczuwalne byłoby zniesienie VAT od akcyzy. Likwidacja podatku od podatku oznaczałoby, że cena benzyny spadłaby o 36 groszy. Z kolei obniżka VAT na benzynę o 1 punkt procentowy to cena niższa o prawie 5 groszy. W sumie - gdyby VAT na benzynę wynosił 15%, gdyby zlikwidować VAT od akcyzy i obniżyć akcyzę do najniższego możliwego poziomu - cena litra benzyny spadłaby z około 5,85 złotych na około 5,20 złotych. To jest już zauważalna różnica.

 

Dodatkowo rok temu wprowadzono ukrytą podwyżkę podatku - zlikwidowano możliwość odliczania VAT w paliwach od VAT należnego - nawet firmom transportowym. Przywrócenie tej możliwości i obniżka ceny benzyny natychmiast przełożyłoby się na niższe ceny wszystkich towarów. Wzrosłaby sprzedaż, gospodarka by ruszyła...


I wreszcie last, but not least - chyba wciąż rynek paliwowy w Polsce jest koncesjonowany - a wiadomo - nie ma nic lepszego niż wolna konkurencja...

 

Lesefer
O mnie Lesefer

Tłumaczę ludziom, że coś, co czasem wydaje się przerażające lub niewykonalne, jest bardzo normalne i rozwiązuje wiele problemów, z którymi na codzień ludzie się borykają.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka