Ksiądz Busoni – jeden z salonowców piszących pod tym nickiem – lekko mnie natchnął .
No to postanowiłem nieudolnie napisać jak wspaniałym człowiekiem był ksiądz Busoni .
Załóżmy że jest rok 1982 , cenzura , internowanie , ZOMOle na ulicy ,Jaruzel na ekranie .
To piszę hipotetycznie taki tekst w 1982 - czyli cofnijmy się o 29 lat - a ksiądz Busoni mam nadzieję wybaczy tę słabej jakości krotochwilę .
* * *
Surowa zima 1982 roku . Surowe i ”sprawiedliwe” prawo obowiązuje .
Mieszkamy sobie w pięciopiętrowym bloku . 30 rodzin . Każda inna , choć dążymy aby w myśl naszych władców stawać się niemal tacy sami .
Na piątym piętrze mieszka ksiądz Busoni . Czy on ksiądz nie wiemy , ale jako ludzie spolegliwi , inaczej do Niego się nie zwracaliśmy . A jak mówilismy z Nim , to zwracalismy się zawsze z dużej litery .
Ksiądz Busoni jest dla nas przykładem. Nigdy wcześniej ani później nie spotkaliśmy nikogo , kto tak do szpiku przestrzegałby prawa . I egzekwował przestrzeganie tego prawa.
Zaopatrzony w lornetkę nasz heros zauważył pana Mietka wracającego po 22-drugiej. Zgroza – pomyślał . Według prawa po godzinie milicyjnej nikt bez przepustki nie ma prawa znajdować się na ulicy. A pan Mietek daje zły przykład , nie dość mu kartkowego alkoholu , włóczy się po melinach , popiera spekulantów i łamie godzinę milicyjną.
Telefon . Następnego dnia wracającego pana Mietka zatrzymują za pogwałcenie kilku paragrafów.
Pani Hela spod szóstki , siedemdziesięcioletnia , urodzona niestety za burżuazji , słucha jakiegoś radia z szumami . Wyraźnie zakazanego. Nie po to władza ustanawia prawa i stara się eliminować szkodliwe treści aby żyjące duchowo w poprzedniej epoce osoby chłonęły .
Telefon. Radio zarekwirowane ,staruszka pouczona . Teraz ma program TVP i Dziennik telewizyjny.
Na trzecim spotykają się studenci . po sześciu , siedmiu. Nocami. Najprawdopodobniej konspirują czyli łamią prawo.
Telefon. Przyjechali, zabrali siedmiu. Na komisariacie pouczyli przy pomocy pał . Wypuścili .
Busoni nie dowierzał? Sprawdził. Ponoć sesja i się uczyli. Za dobra ta nasza władza , uwierzyła elementowi. Będę miał na nich oko.
Największym i podziwianym przez wszystkich sukcesem w przestrzeganiu prawa , było wytropienie nielegalnej drukarni . W piwnicy . Busoni sprawdził rachunki za prąd w spółdzielni i zwrócił uwagę , że wspólne urosły .
Drukarni już nie ma . Prawo znowu jest przestrzegane .
Przykładów na wspaniałą postawę Busoniego było więcej . Zanudzać nimi , nie warto .
Ważne jest ja my widzieliśmy Busoniego. Podziwialiśmy. Poważaliśmy . Nawet ci skazani , w celach , twierdzili , że to dzięki Busoniemu , jego pryncypialności , bezkompromisowości , zrozumieli swoje błędy i uznali karę za słuszną i sprawiedliwą.
Niestety nie wszyscy , niektórzy po wyjściu nadal błąkali się na złej drodze .
Szanowaliśmy Busoniego do tego stopnia , że nikt mu nie mówił dzień dobry , nie kłaniał się. Wiedząc jak marnym pyłem jesteśmy , omijaliśmy nawet wzrokiem Busoniego. On też nam się nie kłaniał, nie rozmawiał z nami , co jest całkowicie zrozumiałe , przecież tak marne istoty jak my , nie powinny zaprzątać Jego światłego umysłu pod warunkiem , że nie łamiemy prawa .
Zapytacie na koniec , czy ktoś wziął przykład z Busoniego ? Otóż nikt. I wynikało to tylko z jednego powodu – nikt nawet się nie ośmielił naśladować doskonałości .
My łamaliśmy prawo – Busoni go przestrzegał i egzekwował.
Busoni był przykładem , a my w naszej ułomności nie potrafiliśmy i nie chcieliśmy go naśladować .
Ale wszyscy w myślach i rozmowach oddawaliśmy mu hołd przy pomocy takich słów jak……………………………………………………….. .
* * *
No to „posławiłem” PRL i pewne w nim postawy . Za każdym razem wyraziłem się z szacunkiem o bohaterze i za każdym razem z dezaprobatą o nas .
Po raz kolejny nadmienię , że hipotetycznie napisałem to w 1982 .
I wtedy wszyscy czytający ten tekst wiedzieliby w 1982 roku , jak bardzo poważaliśmy Busoniego. Przecież jest napisane wprost.
Czy te opowieści są prawdziwe . Oczywiście , gdzieś słyszałem o tym , albo właśnie mi się wymyśliło. Niemniej ślad zostanie. I może za kilka lat ktoś to zacytuje jako fakty.
To nie sa fakty - to jak napisałem - słabej jakości krotochwila .
poniedziałek 10.53 - postanowiłem zmienic tytuł - znowu natchnał mnie Busoni - szczególnie sekwencją swoich komentarzy pomiedzy 21.38 w niedzielę a 22.05
http://busoni.salon24.pl/comments/
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości