Pan Tomasz Terlikowski był łaskaw poświęcić mnie chwilę ze swojego bezcennego czasu
http://terlikowski.salon24.pl/90406,index.html
O godzinie 21.49 zamieściłem wpis kierowany do Pana Redaktora , który komentował na swoim blogu jeszcze o godzinie 21.56 ale na mój wpis odpowiedzieć nie raczył.
Jako człowiek starszy od Pana Tomasza o 12 lat mogę tylko westchnąć nad przyjętą przez Pana Tomasza Terlikowskiego formę dyskusji w której nie odpowiada się adresatowi wpisu.
Pisząc do Pana Terlikowskiego starałem się zwrócić jego uwagę na zdania które napisał :
1." Zamiast jednak polemizować z jego treścią czy z poglądami postanowił stwierdzić, że Semka nie ma prawa się wypowiadać na temat historii strajków, bo nie brał w nich udziału i nic nie robił."
Poprosiłem aby Pan Redaktor pokazał mnie gdzie wyraziłem się w taki sposób , choć tego nie zrobiłem - odpowiedzi brak - uznaję to za celową manipulację .
2. „ Niechęć do pewnych ludzi ( Semki ) bywa ślepa " - poprosiłem Pana Redaktora aby to "oskarżenie" poparł jakimś moim cytatem od 13,.08.2007 czyli od czasu jak zacząłem pisać w S24 .
Odpowiedzi brak wiec dokończę zdanie Pana Tomasza adresowanie do mnie i tym razem skierowane do Niego
" ale nawet w takich sytuacjach warto sprawdzać fakty".
„Heglowski"i passus pominąłem milczeniem.
3.Natychmiast o 21.49 na blogu Pana Tomasza załączyłem przeprosiny
Piotra Semke przepraszam za przeoczenie Jego roli w strajkach 1988 , wycofuję słowa tchórz , konformista albo bezczynny - nadal pozostaję przy twierdzeniu , że w roku 1988 żadnej "zdrady" jeszcze nie planowano jak twierdzi Pan Piotr Semka.
Przyznałem się do błędu , przepraszam za przeoczenie i słowa które skierowałem pod adresem Piotra Semki. Po chwili tak samo brzmiące przeprosiny " wklejam" u siebie pod wpisem którym tak łaskawie zajął się Pan Tomasz Terlikowski.
5.. Zaskoczyła mnie forma "oddzielnego wpisu" zamiast polemiki lub po prostu sprostowanie „Semka tam był" na moim blogu , ale możę "poczytność" w Salonie 24 jest ważniejsza dla pana Terlikowskiego.
6.W moim wpisie zamieściłem zdjęcie Lecha Wałęsy i jego doradców - Lecha Kaczyńskiego i Jacka Merkla - zasugerowany stroną gdańskiego NZS który to zdjęcie umieścił w galerii maj 1988 nie zwróciłem uwagi na szczegóły - 20 lat minęło stąd przeoczenie . Dziś wydaje mnie się że jest to zdjęcie ze spotkania jesienią 1988 na UG - po zakończonych strajkach sierpniowych 1988 a listopadową debatą Wałęsa - Miodowicz.
Spotkanie trwało około 3 godzin - Lech Wałęsa był około godziny - obydwaj doradcy ( Lech Kaczyński i Jacek Merkel ) pytani twierdzili że rozmowy z " Czerwonymi " są już sukcesem , warunkiem podstawowym jest ponowne przywrócenie praw NSZZ Solidarność , mówili że widzą nadzieję a kolejne zdobycze-ustępstwa zależą od sytuacji Piotr Semka dziś tak postrzega tamte chwile
Strajk sierpniowy 1988 można uznać za pewną cezurę - młodzi stoczniowcy poczuli się zdradzeni. Doszli do przekonania, że to nie oni decydują o wydarzeniach. Istotnie, po zakończeniu strajku rozpoczęły się przygotowania do Okrągłego Stołu. A te stały się domeną raczej doradców „Solidarności" i polityków niż ruchu związkowego.
Obydwaj towarzyszący Lechowi Wałęsie Panowie Kaczyński i Merkel byli właśnie doradcami - uczestnikami Okrągłego Stołu. Czy to dzięki nim stoczniowcy " poczuli się zdradzeni " ? Piotr Semka dziś chce abym tamto spotkanie na UG i tamte słowa Lecha Kaczynskiego i Jacka Merkla uznał za „zdradę""
Właśnie taka tezę „zdrady"z 1988 serwowana przez Piotra Semkę nazwałem „ nową interpretacją starych faktów" - według mnie potrzebną do obecnych rozgrywek politycznych .
7.Piotr Semka jest błyskotliwym dziennikarzem i tym bardziej powinien uważać na takie słowa :
A młodzi stoczniowcy, dla których strajk sierpniowy (podobnie jak i majowy) był doświadczeniem pokoleniowym, chcieli strajkować aż do zwycięstwa i legalizacji „Solidarności".
Dla mnie nielegalną była właśnie ówczesna komunistyczna władza , " delegalizacja" Solidarności przez WRON PRON Jaruzelskiego Kiszczaka czy Urbana bezprawną działalnością reżimu.
Kto miał w 1988 według Semki "legalizować " Solidarność ? Bo sądy były w owym czasie komunistyczne. „Zwycięstwem" miała być łaskawie zalegalizowana Solidarność przez reżim?
Dlaczego pisze legalizować ?
Ja używam słów " przywrócenie praw" .
Czy dla Piotra Semki Solidarność była w 1988 nielegalna że używa słowa legalizacja ?
Wiem co Piotr Semka miał na myśli ale pozostaję przy swoim zdaniu , że teza jest fałszywa a słowa dobrane do jej uwiarygodnienia więcej niż niefortunne.
Ubranie tych miesięcy nadziei ( maj - listopad 1988 ) przez Piotra Semkę w strój zdrady uważam za nadużycie słuzące dzisiejszej walce politycznej.
8.Pan Tomasz Terlikowski uważnie czytający nawet tak nieważnych blogerów jak ja nie zwrócił uwagi na mój wpis z dnia 05.08.2008 http://lestat.salon24.pl/87122,index.html
choć poparcie kogoś z tak wielkim autorytetem jak Pana Terlikowskiego byłoby w Salonie 24 bezcenne.
9.Zwracam uwagę że słowa Piotra Semki odnoszą się do roku 1988 i moja polemika także odnosi się do 1988 roku .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka