W XVI wieku nie gorszyło a dziś tak.
"Do jesieni zeszłego roku figura ostatniego z Jagiellonów znajdowała się na samym szczycie ratuszowej wieży. Mierząca 182 cm, pozłacana postać monarchy stała na ruchomej kuli. Dzięki umieszczonemu w niej mechanizmowi, gdy wiał wiatr, posąg obracał się i wskazywał jego kierunek. Króla zdjęto, bo mechanizm popsuł się. Nie wiadomo też było, w jakim stanie znajduje się sam posąg, który na szczycie ratuszowej wieży tkwił od ponad półwiecza.
Aby zdjąć Zygmunta Augusta, Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, które ma siedzibę w ratuszu, musiało ściągnąć kilkudziesięciotonowy dźwig ze 100-metrowym ramieniem.
- Gdy posąg króla trafił na ziemię, okazało się, że jest w całkiem dobrym stanie - mówi Monika Kryger, rzecznik Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Mechanizm z kuli został już zdemontowany i oczyszczony. Figurę też wystarczyło wyczyścić, nie zaszkodziły jej ani silne wiatry, ani przysiadające na niej ptaki.
Zygmunta Augusta można oglądać w Wielkiej Sali Wety Ratusza Głównego Miasta. Król stoi na podium, lecz niemal całą postać monarchy przysłania czerwony płaszcz.
- Przykryliśmy króla płaszczem, ze względu na bardzo wydatne i rzucające się w oczy przyrodzenie - wyjaśnia Monika Kryger. - Może był to przytyk gdańszczan, do tego, że król nie zapewnił Koronie potomka lub odwrotnie - podkreślenie męskości monarchy. W każdym razie wystająca część zbroi znajduje się dokładnie na wysokości wzroku młodego człowieka. Gdy prowadziłam zajęcia z młodzieżą, ten jeden szczegół potrafił skutecznie rozproszyć uwagę całej grupy.
Przeciwko zasłonięciu figury króla protestuje Andrzej Januszajtis, znawca historii Gdańska: - Ależ to suspensorium, część zbroi, niezbędna ochrona przed mieczem - tłumaczy Januszajtis. - U króla wprawdzie zbroja pełniła raczej funkcję dekoracyjną, ale musiała być wykonana na wzór prawdziwego uzbrojenia. Nie ma w tym nic gorszącego, należałoby raczej tłumaczyć młodzieży, dlaczego postać króla wygląda tak, a nie inaczej."

całość artkułu tutaj http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,5748953,Co_krolowi_pod_plaszczem_tylko_przystoi.html
Właściwie poza podziwianiem nietypowego płaszczyku Króla resztę można zbyć uśmiechem ale ... no właśnie ale , co się takiego w głowach dzieje , że to co było naturalne w XVI wieku dziś gorszy i należy to zasłonić.
Strach przed jakąś nawiedzoną personą co wejdzie i złoży doniesienie ?
Pruderia czy paranoja ?
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka