Była sugestia na zagadkę gastronomiczną . Gdańsk to przede wszystkim ryby - flądry ( flunder ) i dorsze ( lokalna nazwa gdanska pomuchel ) .
Jeszcze do dziś , szczególnie u Kaszubów rdzennych rybaków z Rewy , Pucka czy Półwyspu Helskiego usłyszymy słowa flunder czy pomuchel - zaasymilowane do kaszubskiego lub gdański język zaasymilował od Kaszubów nie wiem ( a może ktoś wie)
Choc już na Wyspie Sobieszewskiej są dorsze wędzone które jeszcze ciepłe wsuwalismy z razowym chlebem ale miejscowi nazywali je bolkami.
Flunder i Pomuchel znajdowały się na monetach gdańskich z WMG
A teraz zagadka ( prawie gastronomiczna ) .
Czy handlarka sprzedaje flundry czy pomuchle nie dojrzymy na zdjęciu ale prosze odpowiedzieć gdzie handlarka ( dokładniiuteńko ) sprzedaje ryby ?

Zagadkę rozwiązał majonez77
Historia Bramy Tobiasza
Dla majoneza77
Brama Tobiasza , ławy do sprzedazy ryb i zero ludzi stąd wszystko widać jak na dłoni
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura