Od jakiegoś czasu obserwujemy narastające napięcia pomiędzy blogerami i komentatorami na salonie 24. Padają różne wyzwiska z agentami i prowokatorami włącznie. Każdy podejrzewa o coś, każdego. Proponuję więc pewne rozwiązanie, aby każdy bloger i komentator dokonał czegoś co w tytule notki nazwałem "samolustracja". Pierwszy dokonał takiej analizy bloger Cyprian Polak i nie ukrywam, że to było inspiracją do napisania przez mnie tej notki:
http://cyprianpolak.salon24.pl/391753,dlaczego-wybralem-nick-cyprian-polak
Oczywiście pojęcie "samolustracja" nie jest równoznaczne z pojęciem lustracji, dotyczy po prostu wiarygodnego przedstawienia się skąd się tu wziąłem i co było inspiracją do tego, że tutaj jestem. Pora więc na mnie. Otóż inspiracją do pisania tutaj były dla mnie, tak samo zresztą jak dla Cypriana Polaka wydarzenia z 10 kwietnia 2010r.. Gdyby nie te wydarzenia, też pewnie by mnie tutaj nie było. Spora grupa blogerów i komentatorów występuje tutaj pod własnym imieniem i nazwiskiem. Są to przeważnie osoby znane już wcześniej z działalności publicznej, ale nie tylko. I najlepiej byłoby chyba, aby pod własnymi danymi tutaj pisać. Ja osobiście na ten krok jednak się nie zdecydowałem, choć część osób, z którymi koresponduję mailowo zna też moje imię, które też jest jednak fikcyjne. Jakie kryteria obrałem, aby tak postąpić:
1. Poruszamy tutaj tematy ze świata realnego, wymieniamy się poglądami, ale tak naprawdę funkcjonujemy w świecie wirtualnym i tutaj każdy może pisać co chce, oczywiście z szacunkiem i nie obrażaniem drugiej osoby. Jest to też w pewnym sensie odskocznia od rzeczywistości, jakiś swój świat, który sami tworzymy. Często pisanie tutaj jest też jakimś lekarstwem na nasze problemy, piszemy co leży na sercu, na umyśle, wyładowujemy własne emocje. Ujawnianie więc swoich danych koliduje w moim przypadku z ujawnieniem własnego wnętrza. Internet może funkcjonować przecież jako poradnia, a pamiętajmy, że są przecież anonimowe poradnie dla alkoholików, ludzi chorych psychicznie czy też anonimowe telefony zaufania.
2. Pamiętajmy, że w świecie realnym każdy z nas funkcjonuje w jakimś środowisku, każdy z nas ma jakąś wyrobioną pozycję i wiedzmy, że salon czytają osoby z naszej rodziny, pracy, nasi znajomi przed którymi niekoniecznie chcemy się tak odkrywać. Ujawnianie się może zachwiać naszą pozycję w świecie realnym i możemy stracić to nad czym pracowaliśmy wiele lat. Myślę, że to bardzo ważny argument.
3. Ograniczone zaufanie. Osobiście wiem, że dzisiaj nikomu nie można ufać i wszystko może być użyte przeciwko nam. Dlatego staram się w komentarzach nikogo nie obrażać, może nie zawsze to mi wychodzi i czasem emocje górują( zły doradca) i staram się z tym walczyć, bo co innego są swoje myśli, pytania, refleksje, a co innego walenie w innych jak w worek treningowy.
To są właśnie takie argumenty. jeżeli ktoś uważa, że nieracjonalne, to jego sprawa. Ja mam takie spojrzenie na życie i nic na to nie poradzę.
Dlaczego Libor? Otóż Libor to bardzo znane czeskie imię, a ja jestem zafascynowany kulturą czeską, czeskim stylem bycia. Czytałem też "Przygody dobrego wojaka Szwejka" i te otoczenie, klimat zawsze mi imponowały, Jako młody człowiek traktowałem to jako odskocznię od rzeczywistości, gdy nie było jeszcze internetu oczywiście. Nic więcej. Byłem też parę razy w Czeskiej Republice, zawsze czułem się tam znakomicie. To jest jedyny powód, że wybrałem takiego nicka.
Jeżeli chodzi o moją postawę w życiu prywatnym to zawsze byłem człowiekiem Solidarności, tej oddolnej, prostych ludzi, robotników. Gdy zaprononowano mi tutaj na salonie wspóltworzenie lubczasopism "MYSOLIDARNI.PL", "SOLIDARNI 2010", "MISJA SOLIDARNOŚCI" I "SOLIDARNI" zgodziłem się bez wachania, bo zawsze człowiek, rodzina i prawa pracy są dla mnie najważniejsze.
Nie mam żdanych powiązań. Nigdy za żaden tekst ani komentarz ani też swoją postawę patriotyczną w realu nie wziąłem ani grosza. Nikt mną nie dyryguje i staram się zachowywać dystans do rozmówców. Nie podpisałem też z nikim żadnych zobowiązań, dzięki którym mógłbym być w jakiś tam sposób sterowany przez otoczenie. Nic z tych rzeczy, jestem jednoosobowym tworem na salonie 24, inspirowanym przez własne refleksje, spostrzeżenia i myśli.
Uprzedzając niejako komentarze, ktoś może napisać, że tylko winny się tłumaczy. Oczywiście jest w tym trochę racji, niewątpliwie, ale pamiętajmy, że jeżeli mamy tutaj na salonie 24 rozwijać się umysłowo, przekazywać coś innym to nie możemy też kierować się urojonymi domysłami, a osoby które o coś podejrzewamy po prostu omijajmy z daleka. Dlatego też zaproponowałem taką formułę "samolustracji", aby każdy przedstawił się. Dziękuję za zrozumienie i Cyprianowi Polakowi za pierwszą "samolustrację":-).
Inne tematy w dziale Rozmaitości