Lika Lika
707
BLOG

MOSKWA, MAMY PROBLEM!

Lika Lika Polityka Obserwuj notkę 10

"Kontekst sytuacyjny" komisji Millera z pewnością przejdzie do klasyki.....kabaretu! Bynajmniej nie badania katastrof lotniczych.

Wszystko szło jak po przysłowiowym maśle. Tyle ważnych osób w jednym samolocie - któraś musiała "naciskać"!  Problem z głowy. Na początek "wina pilotów", a potem się zobaczy. Wystarczy z listy ofiar wybrać kilka znienawidzonych nazwisk, a potem wyciągać jedno po  drugim i dopasowywać do.....kontekstu sytuacyjnego. W tej sytuacji  kompletnie absurdalnym jest  staranie się o odebranie Rosjanom  głównych dowodów  rzeczowych - wraku i czarnych skrzynek. Całkiem rozsądnie postapił więc  minister  Miller wyrażając oficjalną zgodę na pozostawienie ich w rękach KGB  na nastepne kilka lat. Trumny z ciałami na szczęście wróciły zalutowane i nikt nie ważył się ich tknąć.

Wmówić gawiedzi, że naciskał prezydent  Kaczyński nie bylo trudno, czarny PR wokół niego budowany był latami. Błasika wybrała sobie Anodina. Pozostała lista rezerwowych do wykorzystania w dowolnym momencie.  Może gen. Buk, a może Jarosław, który jednak był na pokładzie, ale w ostatnim momencie, po "wywarciu presji",  katapultowal się z samolotu, by po trupach dojść do władzy? Może do kokpitu stała kolejka generałów i przepychali się pokrzykując : "ja będę pasował do stenogramu Millera, ja znam się na lotnictwie?" Sektor 1, zwany przez przewodniczącego kokpitem można by uzupełnić o parę nazwisk .....Jeśli polscy śledczy siedzieli pod kluczem, to niczego nie wiemy na pewno.

Ogłoszenie przekazu dnia to oczywiście wymarzona  robota dla rzecznika. : "raport Millera jest jednoznaczny - nie było żadnej presji na pilotów".  Pan Graś ruszył więc na podbój TVNu, sprytnie pomijąjąc zdanie  "elementem presji pośredniej była obecność Dowódcy Sił Powietrznych w kabinie załogi."

"Solidny, rzetelny i dobrze rozpowszechniony w świecie raport Millera to nasza odpowiedz na raport MAKu. - Pewnie dobrze by było, żeby była jakaś poprawka MAK, ale nie sądzę, żeby tamta strona była do tego zdolna."   Tak  w rozbrajający sposób autor wielu skandalicznych wypowiedzi, gloszący doskonałą współpracę z "druzjami", oswaja nas z koniecznością zaakceptowania rosyjskiego raportu.  "Nie sadzę, żeby premier polskiego rządu był taką osobą, która może Anodinie sugerować poprawki w raporcie MAKu." To  z kolei dość szczere i prawdziwe wyznanie, rzeczywiście premier polskiego rządu nie jest TAKĄ osobą...... Premier jest zdecydowanie taką osobą, która jest w stanie pokrzyczeć na wdowy, a po otrzymaniu smsa z Moskwy, potulnie udaje się "na wakacje" , kiedy Anodina zaczyna swój show.

Premier Tusk nie jest też taką osobą, która zwróciłaby się do NATO o odkłamanie rosyjskich "rewelacji" o gen Błasiku w świetle nowych dowodów. 

 

P.S. Myślę, że komisja Millera trochę za słabo się postarała, a premier pozbawił ją możliwości poprawy. Kilkanaście niezidentyfikowanych głosów daje jeszcze nieskończone możliwości odczytu, zwłaszcza w znanym już kontekście sytuacyjnym.

 

 

Lika
O mnie Lika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka